Polska przegrała mecz z Francją 1:3 i odpadła z Mundialu w Katarze na fazie 1/8 rozgrywek. Mimo porażki biało-czerwoni zostawili po sobie dobre wrażenie. Postawili Francji duży opór i grali z mistrzami świata jak równy z równym.
Jednak kontrowersje rozpoczęły się już po zakończeniu katarskich rozgrywek. Jak podawał serwis sportowy Wirtualnej Polski, premier Mateusz Morawiecki miał złożyć obietnicę piłkarzom podczas nieoficjalnej rozmowy, tuż przed ich wyjazdem na Mundial i obiecać im 30 milionów zł premii za awans z grupy. Pieniądze miały trafić na konto PZPN, a więc miały być podzielone pomiędzy piłkarzami i sztabem. Ogromna kwota nagrody za „jedynie” przejście fazy grupowej.
W sieci nastąpiło ogromne oburzenie. Kibice są zniesmaczeni wysokością premii. Polacy nie wygrali Pucharu Świata by nagradzać ich aż tak ogromnymi kwotami, jedynie po 36 latach udało im się wyjść z fazy grupowej. Internauci, dziennikarze, eksperci są mocno zaniepokojeni stosownością obietnicy premiera. Czekamy na oficjalne stanowisko polskiego rządu.
Dla Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka czy Kamila Glika to być może ostatni Mundial w karierze. Czy potrzebna była dodatkowa motywacja?
Za sam awans z grupy Polska dostaje od FIFY ponad 20 milionów zł premii. Łącznie PZPN może zarobić ponad 50 milionów zł. Mało? Dużo? Oceńcie sami.