81-latka miała w bagażu ponad pięć kilogramów heroiny. Tłumaczyła, że to prezenty

Redakcja IKC

Warszawa. Prokuratura postawiła zarzuty 81-latce z Danii. Jak przekazują śledczy, kobieta podróżująca samolotem do Kanady miała w walizce ponad pięć kilogramów heroiny.

- reklama -

Do zdarzenia doszło 14 sierpnia na Lotnisku Chopina. Jak informuje Dorota Beznosik-Majchrzak z Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, służby zatrzymały do kontroli 81-letnią kobietę, która przyleciała z krajów afrykańskich. – Ich podejrzenia wzbudziła trasa podróży oraz nerwowe zachowanie podróżnej. 81-letnia obywatelka Danii podróżowała z Malawi przez Kenię i Dohę, tranzytem do Kanady – powiedziała.

- REKLAMA -

– Podczas kontroli funkcjonariusze odkryli podwójne dno w walizce. Po oderwaniu dodatkowej ścianki bagażu znaleźli cztery pakiety beżowej substancji o konsystencji granulatu. Badanie narkotestem wykazało, że jest to heroina – dodała.

- Advertisement -

W bagażu podróżnej znajdowało się ponad pięć kilogramów narkotyku, o wartości blisko 2,4 mln zł.

Za próbę przemytu podróżna została zatrzymana przez funkcjonariuszy służby celno-skarbowej. Dalsze postępowanie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Grójcu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Ochota. 81-latka usłyszała już zarzuty. – Jest podejrzana o to, że wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii dokonała przewozu samolotem z Kenii do Polski znacznej ilości środka odurzającego w postaci heroiny, który znajdował się w workach foliowych, w walizce w bagażu rejestrowanym – powiedziała Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Kobieta nie przyznała się do winy. – Powiedziała, że przebywała u rodziny. Walizkę miała dostać właśnie od nich. W niej miały z kolei znajdować się prezenty, które Dunka miała przewieźć do Kanady – relacjonuje prokurator Skrzyniarz. Śledczy zawnioskowali o tymczasowy areszt dla 81-latki. Sąd przychylił się do wniosku śledczych. Dunka w polskim areszcie spędzi trzy miesiące.

Grozi jej 15 lat więzienia.

 

x-news

Udostępnij ten artykuł
Leave a Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *