To dowód, że na policję można zawsze zadzwonić szukając pomocy. 38-letni mężczyzna czekał w Miechowie na pociąg do Warszawy. Musiał pilnie dostać się do stolicy, bo tam w szpitalu czekała już na niego wątroba do przeszczepu. Pociąg nie nadjeżdżał, bo akurat doszło do awarii, a ruch na trasie kolejowej Kraków – Warszawa został sparaliżowany. Wystarczył jeden telefon i policyjna drogówka zawiozła pacjenta do wskazanego przez niego szpitala.
Pociągiem na operację przeszczepu wątroby? Czemu nie – przecież ekspresy do Warszawy to jeden z najszybszych sposobów na dotarcie na miejsce. O ile nie ma awarii na kolei. W poniedziałek, 7 sierpnia 2023 roku pasażerowie pociągów kursujących na linii Kraków – Warszawa przeżywali prawdziwy koszmar. Po awarii – najpierw linii energetycznej, potem jednego z pociągów – pociągi stanęły, a kiedy w końcu ruszyły, miały kilkugodzinne opóźnienia.
38-latek nie przewidział tego pecha. Został pilnie wezwany przez szpital w Warszawie na przeszczep wątroby. Organ już na niego czekał, więc liczyła się każda godzina. Z Miechowa mógł dotrzeć pociągiem do Warszawie w dwie godziny. Ale nie tego feralnego poniedziałku.
– W poniedziałek, około godziny 19.30, do oficera dyżurnego miechowskiej komendy zadzwonił koordynator ds. transplantologii z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – relacjonują policjanci. Prośba była nietypowa – chodziło o pomoc w przetransportowaniu 38 –letniego mężczyzny, który pilnie musi przyjechać do warszawskiego szpitala, gdyż czeka na niego wątroba do przeszczepu. Reakcja była natychmiastowa.
– Dyżurny miechowskiej jednostki na miejsce skierował patrol drogówki w składzie st. asp. Marek Pawłowski i st. post. Marcin Piwowarczyk, którzy na dworcu PKP odszukali wśród pasażerów pociągu mężczyznę i szybko przetransportowali pacjenta do granic powiatu miechowskiego. Tam na jednym z parkingów przy trasie S7 przekazali 38- latka mundurowym z Jędrzejowa, którzy dalej kontynuowali transport mężczyzny. Dzięki sprawnej koordynacji, prowadzonej przez policjantów z Miechowa, Jędrzejowa, Kielc i Skarżyska-Kamiennej 38-latek błyskawicznie dotarł do granic województwa świętokrzyskiego i mazowieckiego. Z tego miejsca mężczyzna karetką pogotowia w asyście stróżów prawa z garnizonu mazowieckiego, a później funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji ruszył w dalszą podróż i szczęśliwie dojechał do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego – opowiadają przedstawiciele policyjnej drogówki.
– Pamiętajmy, że zawsze możemy zwrócić się o pomoc do policjantów, zwłaszcza gdy zagrożone jest czyjeś życie lub zdrowie – przypominają policjanci. Ta akcja jest akurat dobrym tego przykładem.
(AI GEG)