Za kilka tygodni otworzymy prawie 19-kilometrowy fragment drogi ekspresowej S7 od granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego do węzła Miechów – zapowiada Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Nowa droga jest już prawie gotowa – sami zobaczcie…
Obecnie droga ekspresowa S7 biegnie nieprzerwanie od Warszawy do granicy Świętokrzyskiego i Małopolski. Trasa kończy się w Moczydle, gdzie kierowcy zjeżdżają na drogę krajową nr 7. Na północ od Krakowa jest jeden odcinek S7, otwarty w październiku 2021 roku – to 13-kilometrowy fragment między węzłami Szczepanowice i Widoma.
Odcinek między Moczydłem a węzłem Miechów to 18,7 km drogi szybkiego ruchu, która będzie bezpośrednio połączona z użytkowaną już w województwie świętokrzyskim S7. – Dzięki oddaniu tego fragmentu trasy łączna długość odcinków drogi ekspresowej na północ od Krakowa wzrośnie ponad dwukrotnie, do 31,8 km – podkreśla Kacper Michna.
W tej części regionu do realizacji pozostanie jeszcze 23,6 km – 5,3 km między węzłami Miechów i Szczepanowice oraz 18,3 km od Widomej do krakowskiej Nowej Huty. Pierwszy z tych fragmentów drogowcy planują udostępnić kierowcom w sierpniu 2024 roku, a drugi w listopadzie 2024 roku.
Widokowa trasa na Wyżynie Miechowskiej
Nowa droga ma dokładnie 18 km 725 m. Została poprowadzona nowym śladem na wschód od dotychczasowej DK7. Ekspresówka biegnie urokliwymi, rolniczymi terenami Wyżyny Miechowskiej. Żeby zniwelować różnicę wysokości droga została poprowadzona w niektórych miejscach w wykopach, a w niektórych na nasypach. W Małoszowie powstał 400-metrowy wiadukt, który przebiega m.in. nad rzeką Nidzicą, a w najwyższym miejscu ma prawie 20 m wysokości.
Wykonawcą nowego odcinka S7 jest Przedsiębiorstwo Usług Technicznych INTERCOR. Na całej trasie powstały łącznie 24 obiekty inżynieryjne – mosty, wiadukty i estakada. Droga ma dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Przewidziano też rezerwę pod ewentualną budowę w przyszłości trzeciego pasa. Wjazd na ten odcinek jest możliwy dzięki dwóm węzłom – Książ i Miechów. – Budując nową trasę rozwinęliśmy sieć dróg lokalnych, których przy okazji tej inwestycji powstało ponad 15 km. Zbudowaliśmy też dwa Miejsca Obsługi Podróżnych – Małoszów i Tochołów – podkreśla Kacper Michna.
Nowy odcinek S7 w liczbach
Budowa tak długiego odcinka zaangażowała ogromne środki, nie tylko finansowe. Do wybudowania drogi zużyto prawie 320 tysięcy ton mas bitumicznych, zwanych popularnie asfaltem. Żeby przewieźć taką ilość materiału wywrotki wykonały ponad 12 tysięcy kursów.
Przed budową estakady – w celu zapewnienia odpowiednio stabilnego podłoża – wbito w grunt prawie 1 200 pali. Niektóre z nich miały prawie 12 m długości.
Na drodze ekspresowej podstawowe znaki poziome to przede wszystkim linie i strzałki na pasach włączania do ruchu. Wszystkie znaki poziome na tym odcinku zajmują powierzchnię prawie 26 tysięcy m². Taka ilość farby wystarczyłaby do pomalowania 160 boisk do siatkówki.
Na nowym odcinku S7 powstało też kilkadziesiąt przejść dla zwierząt.
Koszt całej inwestycji to 1051 mln zł, w tym prace budowlane to 860 mln zł. Budowa odcinka otrzymała prawie 586 milionów zł dofinansowania ze środków UE w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
(AI GEG)