Pierwsze oznaki wiosny dotarły pod Babią Górę. Przyrodnik z Babiogórskiego Parku Narodowego Maciej Mażul powiedział w piątek PAP, że w Zawoi, powyżej budynku dyrekcji, zakwitł wawrzynek wilczełyko. „To oznaka wiosny” – wskazał. Babiogórski Park Narodowy z końcem lutego zamknie trasy narciarskie na swoim obszarze – ze względu na ochronę głuszców, które lada moment mogą rozpocząć gody.
„Chyba wiosna już się zbliża, bo zakwitł wawrzynek wilczełyko. W tym roku stało się dość wcześnie, ale zdarzyło się kiedyś, że i w styczniu w moim ogródku zakwitła stokrotka. Gdy patrzymy na to, co dzieje się w przyrodzie, to trzeba się liczyć z tym, że wiosna zawita wcześniej niż zwykle. Pytanie tylko, czy spadnie jeszcze śnieg, co zawsze może się jeszcze wydarzyć, i jakie poczyni spustoszenie w budzącej się przyrodzie” – powiedział PAP Maciej Mażul.
W niższych partiach gór jest wiosennie. Warunki w wyższych rejonach Babiej Góry są zimowe. Od wysokości 1150 m npm leży pokrywa śniegu jest stała. Na Markowych Szczawinach leży go około 80 cm, a w partiach szczytowych Babiej Góry około 140 cm.
Babiogórski Park Narodowy powstał w 1954 r. i obejmuje cały okolice najwyższej góry Beskidów – Babiej Góry (1725 m npm). W 1977 r. teren ten uznany został przez UNESCO za światowy rezerwat biosfery. Góra przyciąga rzesze turystów.
Wawrzynek wilczełyko kwitnie, gdy na jego pędach nie ma jeszcze liści, zwykle od marca do kwietnia, ale również w lutym.
Babiogórski Park Narodowy zamyka z końcem lutego trasy narciarskie
Babiogórski Park Narodowy z końcem lutego zamknie trasy narciarskie na swoim obszarze. Jego przedstawiciel Maciej Mażul powiedział PAP, że ma to związek z ochroną głuszców. Te kuraki lada moment mogą rozpocząć gody, które nazywane są tokami.
Mażul poinformował, że tokowisko zależy od warunków pogodowych. Zwykle odbywa się w marcu. „Warunki obecnie są coraz bardziej sprzyjające. Musimy to brać pod uwagę i zadbać o głuszce. Na Babiej Górze przyroda ma pierwszeństwo nad turystami” – zaznaczył.
Podczas tokowisk można usłyszeć charakterystyczne dźwięki samców. Tokują rozkładając ogon, wyciągając głowę, strosząc skrzydła i wydając niezbyt donośne odgłosy. „Słychać klapanie, trelowanie, korkowanie i szlifowanie. W ostatniej fazie pieśni godowej samiec głuchnie, stąd nazwa tego kuraka. Nie wiadomo, dlaczego tak się dzieje” – powiedział Mażul.
Według szacunków przyrodników w rejonie Babiej Góry żyje około 30 osobników. Dostrzeżenie głuszców jest trudne. Ptaki stronią od uczęszczanych szlaków chroniąc się w niedostępnych miejscach na granicy górnego regla, między borem świerkowym a kosodrzewiną.
Głuszec to duży ptak z rodziny kurowatych. Samce, znacznie barwniejsze od samic, osiągają metr długości. Samice osiągają do 65 cm. Ptaki zamieszkują lasy północnej części Europy i Azji od Szkocji po środkową Syberię. W Polsce gatunek ten zagrożony jest wyginięciem.
Na terenie Parku od 22 stycznia dostępne były cztery trasy. To propozycja głównie dla narciarzy skiturowych, bo na Babiej Górze nie ma wyciągów czy ratraków.
Babiogórski Park Narodowy powstał w 1954 r. i obejmuje cały okolice najwyższej góry Beskidów – Babiej Góry (1725 m npm.). W 1977 r. teren ten uznany został przez UNESCO za światowy rezerwat biosfery. Góra przyciąga rzesze turystów.
(PAP)