Apel wojewody małopolskiego w związku z zagrożeniem pryszczycą

Ilustrowany Kurier Codzienny

Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar skierował pilny apel do hodowców bydła, owiec, kóz, świń oraz innych zwierząt parzystokopytnych o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z realnym zagrożeniem pryszczycą. W sąsiedztwie Polski odnotowano kolejne ogniska tej groźnej choroby, co stawia służby weterynaryjne i rolników w stan szczególnej gotowości.

- reklama -
Ad image

Na chwilę obecną wirus pryszczycy nie został stwierdzony na terytorium Polski. Służby weterynaryjne prowadzą intensywne kontrole graniczne oraz badania laboratoryjne, a Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pod kierownictwem ministra Czesława Siekierskiego, koordynuje działania sztabu kryzysowego podczas codziennych odpraw. Granice kraju są monitorowane przez całą dobę, aby zapobiec przedostaniu się choroby.

- REKLAMA -

Pryszczyca stanowi poważne zagrożenie dla gospodarki rolnej – wirus może rozprzestrzeniać się na duże odległości, co wymaga od rolników, hodowców, przetwórców i przedstawicieli handlu wyjątkowej czujności oraz stosowania nadzwyczajnych środków ostrożności. Szybkie rozpoznanie objawów choroby jest kluczowe dla jej skutecznego zwalczania.

- Advertisement -

Wojewoda przypomina, że zgodnie z art. 42 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt, posiadacze zwierząt mają prawny obowiązek m.in. niezwłocznego powiadomienia Inspekcji Weterynaryjnej o podejrzeniu choroby, izolacji zwierząt, ograniczenia dostępu osób postronnych do miejsc ich przebywania oraz wstrzymania się od przemieszczania produktów pochodzenia zwierzęcego.

Bieżące informacje i komunikaty dostępne są na stronach internetowych:

Udostępnij ten artykuł
Jeden komentarz
  • Lawiny w Tatrach to temat, który każe się zatrzymać i pomyśleć. Na 2 kwietnia 2025 roku mamy 2. stopień zagrożenia – ryzyko średnie, ale na eksponowanych stokach śnieg może ruszyć po jednym kroku. Na Łomnicy leży 80 cm śniegu, a zmienne warunki – wiatr, odwilż, opady – szybko podkręcają niebezpieczeństwo. Dla mnie to jasne: bez lawinowego ABC i kursu lawinowego wchodzenie w wysoki teren to ruletka. W styczniu pod Świnicą lawina zeszła na grupę – jeden nie przeżył, resztę uratował TOPR i ich sprzęt. Tatry są piękne, ale bezwzględne – ignorancja tu nie przechodzi. Śledzenie komunikatów TOPR to minimum, bo lawiny nie dzwonią przed zejściem. Góry uczą pokory – szanujesz je, masz szansę wrócić. Natura ma tu ostatnie słowo, a my musimy grać według jej zasad!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *