Co z tymi kretami? Ryją, jakby szło ocieplenie!

Ilustrowany Kurier Codzienny

Krety to niezwykłe stworzenia, z nader osobliwymi zwyczajami. Kiedy nadchodzi zima schodzą niżej pod ziemię,w miejsca gdzie ziemia już nie zamarza. Robią tak w poszukiwaniu pokarmu, bo dżdżownice, główny ich przysmak też wtedy schodzą niżej. A są niezwykłymi żarłokami: w ciągu dnia muszą zjeść tyle, ile same ważą- średnio ok. 90 gram. Gdyby takie obżarstwo dosięgnęło rodzaj ludzki to ktoś ważący np. 65 kg musiałby zjeść tyle samo w ciągu dnia…

- reklama -

Nadejście ocieplenia sygnalizują krety masowym ryciem i pojawianiem się kopców z podobnej przyczyny co zimą: dżdżownice schodzą wyżej i tak są dopadane przez podziemnych żarłoków. Wtedy też, zwykle pod konie lutego, pojawiają się na trawnikach masowo ich kopce, przekleństwo ogrodników.

- REKLAMA -

Ale jak wytłumaczyć ich dziwne zachowanie teraz, pod koniec listopada, kiedy to meteorolodzy zapowiadają nadejście solidnych chłodów, a w Tarnowie lekko poprószyło śniegiem? Właśnie teraz, wbrew przepowiedniom meteo zwierzaki te wykopują mnóstwo kopców, niszcząc miejskie trawniki. Prezentowane tu zdjęcie wykonaliśmy na pielęgnowanym przez służby miejsce, obszernym, skwerze tuż przy galerii Gemini. Kto się zatem myli- meteorolodzy czy krety?

- Advertisement -

Normalnie powinny przygotowywać sobie zapasy na trudne zimowe dni. Krety robią to w ten sposób, że biegają po rozległych korytarzach,wyłapują dżdżownice i robią z nich coś,c o można nazwać… żywymi konserwami. Polega to na tym, że upolowane dżdżownice składają w specjalnych spiżarniach , a każdej ofierze podgryzają część głowy, tak jednak, żeby robal mógł żyć, ale nie był w stanie z takiej spiżarni uciec. No i korzystają z takich zapasów, gdy w korytarzach brakuje pożywienia.

Bez wątpienia zjawisko listopadowego kopania ziemnych kopców, i w takich ilościach to jakaś przyrodnicza anomalia. Wkrótce przekonamy się, czy rzeczywiście nadchodzą cieplejsze dni…

Tekst i fot. Zygmunt Szych

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *