Zima to nie przelewki. Szczególnie dla dachu, który stanowi główną barierę ochronną domu zarówno przed chłodem, jak i wilgocią. Podpowiadamy, jak przed nadejściem zimy zadbać o kompletne zabezpieczenie pokrycia od A do Z.
Krok 1: Okiem eksperta
W przypadku kwestii najistotniejszych, do których bez wątpienia należy solidność poszycia naszego domu, nie warto podejmować się prac na własną rękę. Pozorna oszczędność może w krótkim czasie zaowocować szeregiem zmartwień, gdy okaże się, że dach jednak nie jest tak nieskazitelny, jak mogłoby się wydawać. W jaki sposób wybrać najlepszego specjalistę do tego zadania? Przegląd i ewentualne prace renowacyjne najlepiej zlecić fachowcom, którzy wykonali pokrycie naszego dachu. Wtedy też zyskamy pewność, że żaden istotny element nie zostanie przeoczony, a dzięki znajomości specyfiki i sposobu wykorzystania danych materiałów, uzyskamy specjalistyczną pomoc. Dekarz wykona kompleksowy przegląd dachu, wskaże potencjalne zagrożenia oraz pomoże szybko im zaradzić.
Krok 2: Do dzieła!
Jakie prace najczęściej muszą zostać wykonane przed zimą? Do najpowszechniejszych mankamentów należą popękane dachówki, które należy wymienić na nowe. Problem ten nie istnieje w przypadku dachu wykonanego z odpornej na czynniki zewnętrzne blachy (np. blachodachówki, paneli dachowych czy gontów blaszanych).
– Pamiętajmy, że na stan dachu ma przede wszystkim wpływ materiał, jakiego użyto do jego wykonania. Stawiając na wysoką jakość automatycznie wyeliminujemy ryzyko powstawania uszkodzeń. Nie znaczy to, że wybierając najlepsze spośród obecnych na rynku produktów możemy zaniechać przeglądów. Regularne sprawdzanie stanu dachu sprawi, że ewentualne usterki będą niewielkie, a ich usunięcie szybkie, bezproblemowe i stosunkowo niedrogie. Z kolei ich bagatelizowanie może skutkować pojawieniem się zacieków na ścianach, uszkodzeniem elewacji oraz zawilgoceniem poddasza – mówi Antoni Luberda, ekspert firmy Blachotrapez, produkującej innowacyjne pokrycia dachowe z blachy.
Ponadto podczas przeglądu warto przyjrzeć się okolicom okien dachowych, lukarn i kominów, gdzie najczęściej dochodzi do rozszczelnienia pokrycia. Integralnym elementem dachu jest także system orynnowania. Zanim nadejdą pierwsze śniegi konieczne jest prześledzenie instalacji, przede wszystkim złączeń i mocowań.
Krok 3: Ostatnie szlify
Warto zwrócić uwagę na to, że dach pełni również funkcję estetyczną. Dlatego też sezon zimowy dobrze poprzedzić dokładnym umyciem pokrycia. Dzięki temu zanieczyszczenia nie będą spływać wraz z wodą opadową i roztopionym śniegiem. Nie tylko pył, opady atmosferyczne oraz środki chemiczne osadzają się na dachu. Jeśli dom znajduje się w cieniu, wilgoć i brak dostępu do promieni słonecznych mogą sprzyjać rozwojowi nalotów biologicznych – glonów, mchu czy porostów. – Do tego zadania najlepiej wykorzystać myjkę ciśnieniową oraz, w razie potrzeby, specjalistyczny płyn czyszczący, który nie naruszy struktury materiału dachowego – radzi ekspert.
W kalendarzu możemy dla przypomnienia zapisać datę kolejnego przeglądu, który powinien odbyć się wiosną, po stopieniu śniegu. Ekstremalne, zimowe warunki pogodowe mogą bowiem przyczynić się do powstania dodatkowych uszkodzeń.