Zamość (woj. lubelskie). – Doszło do aktu terroru. Aktu terroru, który jest skierowany nie tylko wobec bezpośrednio tych osób, które tutaj pracują, czy pracują w powiatowej inspekcji, ale to jest akt terroru wobec państwa – tak minister zdrowia Adam Niedzielski skomentował podpalenia punktu szczepień i budynku sanepidu, do których doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek w Zamościu.
Szef resortu zdrowia podkreślił, że „celem tych ataków jest zniechęcenie do szczepień, a zniechęcenie do szczepień w obliczu zbliżającej się czwartej fali oznacza tylko jedno: ryzyko lockdownu, ryzyko wprowadzania dodatkowych obostrzeń i doprowadzania do emocji społecznych”.
– Ten, kto to robił, ale myślę, że te osoby, które również inspirowały tego sprawcę, na pewno mają świadomość, że nie jest to tylko i wyłącznie atak na ten kontener, który stoi za mną, ale to jest atak na państwo polskie. Tak trzeba sobie powiedzieć. To jest atak na naszą odporność w walce z COVID-em – dodał Niedzielski.