Upały i prażące słońce to okazja do przypomnienia, by nie zostawiać w rozgrzanym samochodzie dzieci i zwierząt. Tak nieodpowiedzialne zachowanie wiąże się nie tylko z groźba pójścia do więzienia, ale przede wszystkim z tym, że można mieć na sumieniu czyjeś życie.
Każdego roku, zwłaszcza wiosną i latem, policjanci apelują, by pod żadnym pozorem nie zostawiać w samochodach dzieci i zwierząt – nawet jeśli wydaje się nam, że załatwienie sprawy zajmie dosłownie chwilę! Upał powoduje, że we wnętrzu pojazdu robi się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz. Wystarczy dosłownie kilkanaście minut, by przez brak rozwagi mieć na sumieniu czyjeś zdrowie, a nawet życie.
– W myśl art. 160 kodeksu karnego za narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 – przypominają policjanci. – Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Przy czym jeżeli sprawca czynu działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Natomiast (zgodnie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt) kto znęca się nad zwierzęciem znęca się nad zwierzęciem podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 – wyliczają mundurowi.
Jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie dziecka czy zwierzęcia w aucie zagraża jego życiu, mają prawo użyć wszelkich środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby. Podobnie mogą postąpić osoby postronne, które zauważą, że zamknięte w samochodzie dziecko czy zwierzę nie reaguje, a wezwane służby ratunkowe jeszcze nie dotarły na miejsce. – W takim przypadku nie odpowiemy za wybicie szyby w pojeździe, ponieważ w świetle prawa to działanie w stanie tzw. wyższej konieczności, ratujące zdrowie lub życie – zaznaczają policjanci.
– Nie bądźmy obojętni, gdy ktoś bezmyślnie pozostawia w rozgrzanym samochodzie swoje dziecko lub zwierzę. Reagujmy! O sytuacji poinformujmy Policję czy inne służby ratunkowe dzwoniąc pod numer alarmowy 112 – apelują.
(AI GEG)