Po debacie wyborczej pod gmachem TVP zrobiło się gorąco. Również kandydaci nie szczędzą sobie wzajemnych oskarżeń i wytykają sobie błędy. W Tarnowie kandydatów brak, ale głośno kłócą się ich zwolennicy.
Tarnowski honorowy sztab poparcia Bronisława Komorowskiego zwołał dziś konferencję na pl. Sobieskiego. Otwarta przestrzeń sprawiła, że na skwerze zjawili się także zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydata Andrzeja Dudy. Spotkanie to trudno nazwać rozmową bądź wymianą argumentów – członkowie honorowego sztabu poparcia nie mieli łatwego zadania, bo jeden z przybyłych mężczyzn ciągle ich przekrzykiwał.
Domagał się wyjaśnień, pytał m.in. o miejsce urodzenia prezydenta, zarzucał mu odebranie ulg inwalidom, którzy prowadzą własną działalność. Ze zwolennikiem PiS-u w dyskusję wdali się m.in. Bernard Karasiewicz (burmistrz Ryglic) i Leszek Nowicki (prezes Tarnowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego).