Grzybobranie bywa niebezpieczne, ktoś może zatruć się grzybami, a kogoś ukąsi żmija

Grzegorz Skowron
Fot. Pixabay

Cała grzybiarska Polska wyczekuje wysypu grzybów, by ruszyć w weekend na grzybobranie. Niestety to przyjemne zajęcie bywa niebezpieczne. Policjanci, leśnicy i sanepid apelują o rozwagę w lesie, bo ktoś się może zagubić, inny zatruje się grzybami, a kogoś ukąsi żmija.

- reklama -
Ad image

Wytrawnych grzybiarzy sporo jest wśród osób starszych, ale w ich przypadku las może być niebezpieczny, gdy będą sami zbierać grzyby.

- REKLAMA -

W rozmowie z Polską Agencją Prasową podkom. Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji przypomniała, że lepiej do lasu nie chodzić w pojedynkę, bo nawet sprawna osoba może wpędzić się w poważne kłopoty, gdy np. potknie się, złamie nogę i zgubi komórkę. – Szczególnie jednak dotyczy to osób starszych, które mogą zasłabnąć i stracić orientację w terenie – zaznaczyła podkom. Jaworska.

- Advertisement -

Na grzybobranie zabieramy ze sobą dobrze naładowany i dobrze schowany telefon komórkowy. Przyda się do robienia zdjęć prawdziwkom i w razie potrzeby do wezwania pomocy. Również wtedy, gdy natrafi się na niewybuch zamiast na urokliwego podgrzybka.

– Apelujemy o szczególną rozwagę w takich sytuacjach. Jeżeli ktokolwiek trafi na jakiś przedmiot przypominający niewybuch, nigdy nie powinien go dotykać. Należy zawiadomić policję. My przyjedziemy na miejsce i zabezpieczymy teren, a żołnierze z rozpoznania minersko-pirotechnicznego zabiorą niewypał – dodała policjantka.

Sanepid też zaleca grzybiarzom ostrożność. Niektóre grzyby są do siebie bardzo podobne. Najgorzej jest, gdy dotyczy to grzybów pożądanych ze względów kulinarnych i tych trujących, np. zabójczy muchomor sromotnikowy i czubajka kania.

W rozróżnianiu grzybów pomaga m.in. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Kaliszu, która wydaje specjalny poradnik – minileksykon grzybów. – Pokazaliśmy na zasadzie podobieństw i różnic na zdjęciach umieszczonych obok siebie grzyby jadalne i niejadalne bądź trujące, które są bardzo podobne – powiedział rzecznik prasowy sanepidu Jakub Banasiak.

Ponadto mniej doświadczonym osobom służą pomocą wykwalifikowani pracownicy kaliskiego sanepidu, którzy doskonale znają się na grzybach. – Oni codziennie, w godzinach pracy kaliskiej stacji, są do dyspozycji grzybiarzy, którzy – jeżeli mają najmniejsze wątpliwości – mogą przynieść swoje zbiory do pokazania. Wtedy nasi grzyboznawcy wskażą grzyby trujące bądź niejadalne – wyjaśnił rzecznik sanepidu.

Leśnicy apelują do grzybiarzy, żeby zachowywali w lasach bezpieczeństwo przeciwpożarowe. Zwracają ich uwagę na kleszcze, ze względu na zagrożeniem zapaleniem mózgu i boreliozą. – Należy ubrać się tak, aby być maksymalnie osłoniętym. Idąc na grzybobranie powinno się założyć bluzę lub kurtkę z długim rękawem, spodnie z długimi nogawkami, buty z wyższą cholewką, czapkę lub kapelusz – powiedział PAP zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Kalisz Mirosław Niczyporuk.

Podkreślił, że w lesie należy zachowywać się cicho, żeby nie płoszyć zwierząt, również dlatego, że to może być niebezpieczne dla grzybiarzy. – W przypadku napotkania zwierzęcia należy odejść bez żadnych gwałtownych ruchów. Jeżeli zaskoczymy śpiące w trawie zwierzę, to każde zareaguje atakiem w celu przepłoszenia człowieka i ucieknie – powiedział.

Leśnicy zwracają uwagę, że z powodu ciepłej, słonecznej pogody możliwe jest napotkanie w lesie żmii. – Jeżeli trafimy na żmiję zygzakowatą to ona potrafi wystrzelić jak sprężyna i zaatakować człowieka. Ma jad, który jest niebezpieczny, dlatego trzeba się jej wystrzegać. Ukąszenie może okazać się nawet śmiertelne, dlatego trzeba jak najszybciej udać się do lekarza, by przyjąć surowicę – podkreślił Niczyporuk.

(PAP)

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *