Prezes PZPN już wybrał nowego trenera narodowej reprezentacji w piłce nożnej. Prowadził reprezentację już wcześniej.
Kiedy z posady selekcjonera zrezygnował Paulo Sousa, Polski Związek Piłki Nożnej zaczął poszukiwać następcy. Portugalczyk odszedł, chcąc trenować ekstraklasowy klub z Brazylii. Na liście potencjalnych następców było wiele nazwisk, w tym także zagranicznych. Jednak od dłuższego już czasu była mowa o tym, że prezes PZPN, Cezary Kulesza postawi na polskiego szkoleniowca.
Decyzja została podjęta, a miano ją ogłosić w poniedziałek. Jednak PZPN uznał, że musi ustalić kilka ostatnich formalności, a pierwsze rozstrzygnięcia mają poznać pracownicy związku. Wiadomo jednak, że nowym selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej zostanie Adam Nawałka. To jego powrót do kadry, bo prowadził zawodników w latach 2013 – 2018.
Ma przygotować drużynę do spotkań barażowych z Rosją. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 24 marca i jest to ostatnia szansa Polaków na awans do mundialu w Katarze.
Według nieoficjalnych informacji Nawałka ma zarabiać około 200 tys. zł brutto. To znacznie więcej niż w czasach, gdy prowadził piłkarzy po raz pierwszy (ok. 120 tys. zł), ale mniej niż otrzymywał Paulo Sousa. W jego przypadku była mowa o ok. 330 tys. złotych co miesiąc.
Adam Nawałka
Rocznik 1957. Karierę piłkarską zaczął w 1969 w Wiśle Kraków. Z tym klubem wywalczył m.in. mistrzostwo Polski. Grał także w USA, a 1978 roku został kadrowiczem, gdy zespół prowadził Jacek Gmoch. W sumie z orzełkiem na piersi Nawałka zagrał 34 razy i strzelił jedną bramkę.
Od 2007 r. z przerwami współpracował z reprezentacją jako szkoleniowiec. Pomagał Leo Beenhakkerowi, a w 2013 r. został selekcjonerem. Wprowadził zespół do Euro 2016. Odszedł w 2018 roku po przegranych meczach podczas mundialu w Rosji. Wówczas na Nawałkę i piłkarzy spadła fala krytyki. Zarzucano im m.in., że bardziej skupiają się na zobowiązaniach reklamowych, niż na grze na boisku. Do końca marca 2019 r. był szkoleniowcem Lecha Poznań. Ostatnio spekulowano, że miał prowadzić reprezentację Kosowa.
News4Media/ fot. X-news
no to kanał, powrót do stylu obrona Częstochowy a jak się uda jedna dwie akcje Lewemu to będzie dobrze. No i ulubiona jedenastka. Szkoda Souzy , pierwszy trener od lat który próbował coś zmienić w stylu gry i mentalności piłkarzy. Dobry taktyk , dobrze czytajacy grę i odważny w wyborach. Niestety gdy poznał „polskie piekiełko” zrejterował, a szkoda … . Szkoda mi Lewego bo chyba jako jeden z niewielu rozumiał koncepcję Souzy i był za nim, a teraz znowu będzie retoryka AN że Lewy niezły ale za 2-3 lata Milik (jego ulubieniec i objawienie) będzie 10 razy lepszy od Lewego i znowu go sodówka jebnie z pełna mocą w czerep …