Mateusz Jaśko, jeden z największych krytyków obecnego prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego objawił się jako jego potencjalny następca. Na środowej sesji apelował do radnych „jako kandydat na prezydent Krakowa”.
Mateusz Jaśko był jednym z mieszkańców, który zabierał głos w dyskusji nad poprawką wstrzymująca finansowanie budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic. Zgłosił ja radny Łukasz Maślona, jej celem jest wstrzymanie rozpoczętej już wycinki drzew pod inwestycję. Przeciwko tej wycince protestuje duża grupa mieszkańców, domagająca się też zmian w projekcie nowej linii tramwajowej.
Poprawka zmierzająca do wstrzymania finansowania tej inwestycji nazywana jest już opcją atomową. Według jej zwolenników zmusi władze Krakowa do spełnienia postulatów protestujących mieszkańców. Jej przeciwnicy twierdzą, że naraża miasto na wielomilionowe odszkodowania, a być może nawet całkowite, a nie tylko chwilowe zablokowanie.
Podczas środowej sesji głos zabrał m.in. znany aktywista miejski, jeden z najwiekszych krytyków obecnego prezydenta – Mateusz Jaśko. To on prowadzi profil „Co jest nie tak z Krakowem”, na który pokazuje absurdy miejskie, kpi z prezydenta Jacka Majchrowskiego i krytykuje jego decyzje. Mateusz Jaśko przekonywał radnych, by głosowali za poprawką wstrzymującą finansowanie budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic. Co ważne – jak sam mówił – apelował do radnych jako kandydat na prezydenta Krakowa. Stwierdził, że za rok miastem nie będzie już rządził prezydent Jacek Majchrowski. – Prezydentem będzie Łukasz Gibała albo ktoś z PiS, może ktoś z Platformy, albo może ja – mówił.
(AI GEG)