Kandydat na prezydenta Tarnowa bez kampanii wyborczej?

Grzegorz Skowron
Jakub Kwaśny (fot. Artur Gawle)

Czy faworyt w wyborach na prezydenta Tarnowa – Jakub Kwaśny – nie może prowadzić płatnej kampanii wyborczej? Odpowiedź twierdzącą na to pytanie daje Państwowa Komisja Wyborcza. Kłopoty Jakuba Kwaśnego wynikają z faktu, że jest kandydatem na prezydenta Tarnowa z komitetu Koalicji Obywatelskiej, a do Rady Miasta Tarnowa startuje z własnego komitetu – Jakuba Kwaśnego Nasze Miasto Tarnów.

- reklama -

Na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej pojawiły się wyjaśnienia PKW w sprawie „możliwości jednoczesnego kandydowania w wyborach wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i w wyborach rady gminy w ramach zgłoszeń dokonanych przez różne komitety wyborcze”. Z dokumenty wynika, że nie jest zabronione takie rozwiązanie, ale niesie ono za sobą poważne konsekwencje.

- REKLAMA -

Po pierwsze PKW stwierdza, że z Kodeksu wyborczego „nie wynika zakaz jednoczesnego kandydowania w tych samych wyborach na radnego gminy z listy jednego komitetu wyborczego przez osobę będącą jednocześnie kandydatem na wójta, burmistrza, prezydenta miasta, zgłoszonym przez inny komitet wyborczy”. Właśnie w takiej sytuacji jest Jakub Kwaśny. Na radnego został wystawiony przez komitet Jakuba Kwaśnego – Nasze Miasto Tarnów, a równocześnie jest kandydatem na prezydenta Koalicji Obywatelskiej.

- Advertisement -

Po drugie jednak PKW zaznacza, że „w takim przypadku niemożliwe jest prowadzenie agitacji wyborczej na rzecz tej osoby, zarówno przez komitet wyborczy, z list którego kandyduje ona w wyborach do rady gminy, jak i przez komitet wyborczy, który zgłosił ją jako kandydata na wójta”. To oznacza, że ani komitet Jakuba Kwaśnego – Nasze Miasto Tarnów, ani Koalicja Obywatelska nie mogą promować go jako kandydata w nadchodzących wyborach. „Agitacja wyborcza na rzecz tej osoby prowadzona i finansowana przez jeden komitet byłaby bowiem jednocześnie agitacją wyborczą na rzecz kandydata innego komitetu wyborczego, a zatem na rzecz innego komitetu wyborczego” – tłumaczy PKW. I podkreśla, że takie działania są niedopuszczalne.

„Komitety wyborcze nie mogą zatem publikować wspólnych materiałów wyborczych (np. plakatów, ulotek) ani organizować wspólnych spotkań z wyborcami, nawet jeśli zamierzałyby dokonać podziału między siebie kosztów tych działań. Z tych samych powodów komitety wyborcze nie mogą w swoich materiałach wyborczych udzielać poparcia kandydatom zgłoszonym przez inne komitety ani powoływać się na poparcie udzielone przez inne komitety lub zgłoszonych przez nie kandydatów. Komitet wyborczy nie może prowadzić kampanii wyborczej na rzecz kandydatów zgłoszonych przez inne komitety, np. umieszczać w swoich materiałach wyborczych informacji o poparciu udzielanym kandydatom innego komitetu lub o poparciu udzielanym przez inny komitet, a także wizerunków kandydatów innych komitetów. Komitety wyborcze nie mogą zamieszczać w materiałach wyborczych nazw i symboli graficznych partii politycznych, stowarzyszeń i innych organizacji społecznych, np. jako podmiotów popierających jego kandydatów” – to kolejny fragment wyjaśnień PKW.

I jeszcze jeden: „Agitacją wyborczą na rzecz kandydatów jest niewątpliwie także umieszczanie w materiałach wyborczych wizerunku kandydatów. A zatem nieuprawnioną kampanią komitetu prowadzoną na rzecz kandydatów innego komitetu byłoby umieszczanie w materiałach jednego komitetu zdjęć (wizerunku) kandydatów innego komitetu, i to bez względu na to, czy zostaliby oni podpisani jako kandydaci, czy zamieszczone w tych materiałach fotografie przedstawiałyby ich w okolicznościach służbowych, czy w jakichkolwiek innych. Podejmowanie tego typu działań może rodzić podejrzenie o próbę obejścia regulacji prawa wyborczego.”

Najnowsze stanowisko PKW to ogromny kłopot dla faworyta prezydenckiego wyścigu w Tarnowie. Wygląda na to, że nie nie może on prowadzić żadnej płatnej agitacji, finansowanej przez którykolwiek z jego komitetów. Przynajmniej tak twierdzi Państwowa Komisja Wyborcza. A przecież kampania już trwa od jakiegoś czasu, więc oba komitety jakieś wydatki najprawdopodobniej już poniosły.

Jakub Kwaśny: sprawa była konsultowana z prawnikami

Inaczej cała sprawę interpretuje sztab wyborczy Jakuba Kwaśnego, który powołuje się na wybory prezydenckie, w których na podobnych zasadach startował Ryszard Ścigała.

Wtedy Państwowa Komisja Wyborcza niczego nie kwestionowała – mówi Jakub Kwaśny. – Konsultowaliśmy to z prawnikami. Proszę zauważyć, że na wszystkich moich materiałach reklamowych jestem promowany nie jako kandydat na prezydenta miasta, ale jako kandydat na radnego z komitetu Nasze Miasto Tarnów. Od czasu zarejestrowania mnie jako kandydata na prezydenta przez KKW Koalicja Obywatelska materiały mają już inne oznaczenia. Zmieniliśmy identyfikację z niebieskiej na biało-żółtą. Będziemy prosili PKW o rozwianie wszelkich wątpliwości w tej sprawie.

(AI GEG)

Stanowisko PKW w sprawie możliwości jednoczesnego kandydowania w wyborach wójta (burmistrza, prezydenta miasta) i w wyborach rady gminy w ramach zgłoszeń dokonanych przez różne komitety wyborcze

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *