Katastrofa komunikacyjna! Na szczęście to tylko ćwiczenia [zdjęcia]

Grzegorz Skowron
Fot. małopolska policja

Rozbity autobus, dym wydobywający się z samochodów osobowych, krzyki rannych, zwłoki zabitych – tak wyglądała katastrofa komunikacyjna w Bednarce w powiecie gorlickim. Na szczęście to tylko scenariusz ćwiczeń dowódczo-sztabowych, których celem było doskonalenie współdziałania służb ratunkowych powiatu gorlickiego oraz sprawdzenie obowiązujących procedur w praktyce.

- reklama -
Ad image

„Dzisiaj (19 października 2023 roku) kilkanaście minut po godzinie dziesiątej na stanowisko kierowania gorlickiej komendy Policji wpłynęło zgłoszenie o zderzeniu autobusu z samochodem osobowym w miejscowości Bednarka. Jak informował zgłaszający, widział wydobywający się z samochodów dym, słyszał krzyki wielu osób, widział także wiele osób chodzących wokół rozbitych samochodów” – to podstawowe założenia scenariusza ćwiczenia dowódczo-sztabowego, które odbyło się w miejscowości Bednarka (powiat gorlicki).

- REKLAMA -

(Fot. małopolska policja)

- Advertisement -

Ćwiczenie zorganizowane zostało przez Komendę Powiatową Policji w Gorlicach wspólnie z partnerami: Starostwem Powiatowym w Gorlicach, Szpitalem Specjalistycznym im. H. Klimontowicza w Gorlicach, Państwową i Ochotniczą Strażą Pożarną. Podczas ćwiczenia swoje umiejętności doskonalili nie tylko policjanci różnych pionów i szczebli, ale także strażacy, strażacy ochotnicy, lekarze i ratownicy medyczni we współdziałaniu z gorlickim szpitalem. Łącznie w przedsięwzięcie zaangażowanych było ok. 100 osób, które korzystały z kilkudziesięciu sztuk sprzętu transportowego i ratunkowego.

– Szczegóły scenariusza znane były wyłącznie wąskiemu gronu osób i mógł on ulegać zmianie, stosownie do rozwijającej się sytuacji i zmieniających się okoliczności. Takie założenie miało na celu nadanie ćwiczeniu najbardziej realnego charakteru oraz sprawdzić i utrwalić funkcjonowanie sprawnego współdziałania służb ratunkowych powiatu gorlickiego – relacjonują policjanci.

(AI GEG)

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *