Zdaniem uczestników protestu, w sprawie dopuszczono się zaniedbań.
– Marianna wskazała sprawcę dokładnie czyli imię, nazwisko, gdzie pracuje. Ten pan nie poniósł żadnych konsekwencji, nie zostały nałożone żadne środki zapobiegawcze – powiedziała Katarzyna Wójtowicz z inicjatywy „Dość Milczenia”.
Dorosła Marianna w czerwcu ponownie złożyła doniesienie i po 9 miesiącach prokuratura wezwała księdza jako świadka.
– Jestem zaskoczony. To jest przede wszystkim bardzo przykre dla mojej klientki. To jest też taki sygnał dla innych pokrzywdzonych, że trzeba się chyba zastanowić, czy porządkować tą swoją przeszłość – uważa Artur Nowak, prawnik, publicysta i pełnomocnik Marianny.
Sprawą Marianny zajął się też Rzecznik Praw Obywatelskich.