Po skandalu w Dąbrowie Górniczej arcybiskup Marek Jędraszewski zwolnił z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie księdza, który miał odwiedzać kluby gejowskie – informuje „Wyborcza”. Oficjalny powód – nieuzyskanie habilitacji.
Kontrowersje wokół skandalu seksualnego w Dąbrowie Górniczej wciąż rozgrzewają internautów. Na tamtejszej plebanii kilku księży uczestniczyło w spotkaniu, na które zaproszona została męska prostytutka. Ten mężczyzna w pewnym momencie stracił przytomność, zostało wezwane pogotowie, ale księża początkowo nie chcieli wpuścić ratowników medycznych. Wezwano więc policję, sprawą zajęła się prokuratura, a echa skandalu odbiły się w całej Polsce.
W ramach gorącej dyskusji przypominana inne afery seksualne diecezji sosnowieckiej. Choćby w seminarium sosnowieckim (z siedzibą w Krakowie), którego rektor miał odwiedzać kluby gejowskie. Seminarium przeniesiono do Częstochowy, ale były rektor jeszcze do niedawna wykładał na Uniwersytecie Papieskim w Krakowie.
Pod koniec września informował o tym „Fakt”. Z jego publikacji wynikało, że ów ksiądz może wkrótce stracić pracę na papieskiej uczelni. „Po naszym zapytaniu, ze stron uczelni zniknęło zdjęcie księdza” – podał „Fakt”. Teraz „Wyborcza” poinformowała, że „arcybiskup Marek Jędraszewski zwolnił z Uniwersytetu Papieskiego w Krakowie księdza, który miał odwiedzać kluby gejowskie”.
„Wyborcza” podaje jednak zupełnie inny oficjalny powód tej decyzji. – Ksiądz rektor ma na uwadze uporządkowanie pewnych spraw również na polu naukowym. Habilitacja księdza, o którym mówimy, nie przeszła. Dlatego też zgodnie z obowiązującym prawem pracy i w porozumieniu z Wielkim Kanclerzem – arcybiskupem Markiem Jędraszewskim – zdecydowaliśmy się rozwiązać z księdzem umowę – tłumaczy na łamach „Wyborczej” przedstawicielka Uniwersytetu Papieskiego.
(AI GEG)