Najpierw ucieczka, potem pościg zakończony zderzeniem z policyjnym radiowozem. A w końcu badanie na zawartość alkoholu, które wykazało ponad 2,5 promila w organizmie kierowcy. Tak w skrócie można opisać interwencję policyjnej drogówki z Miechowa, która zaczęła się od zauważenia, że jadący autem nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa.
W środę, 16 sierpnia 2023, tuż przed godziną 7: 30 podczas patrolowania drogi krajowej nr 7, w miejscowości Książ Wielki miechowscy funkcjonariusze ruchu drogowego zauważyli pojazd marki Peugeot, którego kierujący oraz pasażer podczas jazdy nie korzystali z pasów bezpieczeństwa. Policjanci dali kierowcy sygnał do zatrzymania się. Ten zignorował ich polecenia i gwałtownie przyśpieszył.
Funkcjonariusze rozpoczęli pościg za samochodem. Po przejechaniu kilkuset metrów mundurowi zrównali się z osobówką, następnie wyprzedzili ją i zatrzymali radiowóz, aby zablokować dalszą drogę ucieczki. Kierujący nie zważając na konsekwencje kontynuował jazdę, uderzając w policyjny radiowóz. Kiedy peugeot zatrzymał się, funkcjonariusze podbiegli i obezwładnili mężczyznę, który siedział za kierownicą.
45-latek był kompletnie pijany. Wykonane badanie wykazało, że miał on ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu 45-latka w policyjnych bazach okazało się jeszcze, że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi.
Kierowca peugeota noc spędził trzeźwiejąc w celi. Jego pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu.
Całe zdarzenie drogowe zakwalifikowane zostało, jako… kolizja, bowiem nikt z uczestników nie doznał poważnych obrażeń. 45-usłyszał natomiast zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, niezastosowania się do obowiązującej decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi oraz niezatrzymania się do kontroli drogowej.
(AI GEG)