Zakrzówek to nie tylko popularne miejsce odpoczynku i spacerów. To także obszar, w którym strażnicy miejscy mają żniwa. Już teraz średnio każdego dnia Straż Miejska stwierdza blisko 40 wykroczeń na terenie Zakrzówka. Jak zostanie otwarte kąpielisko i pojawią się tam jeszcze większe tłumy niż do tej pory, wykroczeń i mandatów będzie jeszcze więcej.
Największym problemem na Zakrzówku jest obecnie parkowanie. Przy takich tłumach, jakie już odwiedzają ten park, miejsce na pozostawienie samochodu, jest jak na lekarstwo. Do dyspozycji kierowców jest niewielki parking przy ul. Norymberskiej i nieco większy przy ul. Twardowskiego. W każdy weekend i nie tylko auta pozostawiane są, gdzie popadnie, a strażnicy miejscy hurtowo zakładają blokady i wystawiają mandaty.
Strażnicy miejscy nie mają litości dla kierowców. Przypominają, że sposób parkowania w rejonie Zakrzówka jest ściśle określony przez znaki i ostrzegają, że wszelkie próby niestosowania się do nich mogą zakończyć się interwencją mundurowych.
Od 22 czerwca na kąpielisku na Zakrzówku, na pomostach z podwieszanymi basenami, czuwać będą ratownicy. Trzeba spodziewać się, że w ten rejon miasta przyjedzie więcej niż zwykle osób. W wakacje kąpielisko, jakiego jeszcze nie było, będzie zapewne oblegane przez krakowian i przyjezdnych.
(AI GEG)
