Myśleniccy policjanci, w nocnym pościgu zakończonym blokadą drogi, zatrzymali uciekających przez wiele kilometrów podejrzewanych o kradzież z włamaniem na terenie Zakopanego. Kierujący samochodem, którym uciekali włamywacze, miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
W poniedziałek, 29 maja 2023 roku, około godziny 23 oficer dyżurny myślenickiej komendy otrzymał informację od policjantów z Zakopanego, że przez powiat myślenicki, srebrnym passatem kombi mogą przejeżdżać osoby, które dokonywały włamań na terenie powiatu tatrzańskiego. Sprawcy zmierzali w kierunku Krakowa.
Patrol ruchu drogowego już po kilku minutach napotkał wskazany samochód na ,zakopiance. Policjanci dali sygnały do zatrzymania się, a kierowca zjechał na pobocze drogi krajowej nr 7, w rejonie zjazdu do Polanki. – Jak szybko się okazało, miał być to jedynie sprytny zabieg pozwalający zgubić policjantów. Kiedy mundurowi wysiedli z radiowozu i podeszli do passata, ten z piskiem opon odjechał w kierunku Polanki – relacjonują policjanci. Mundurowi ruszyli w pościg za włamywaczami, a dodatkowo inne patrole policji nadciągały z różnych stron, by udzielić kolegom wsparcia.
W Sieprawiu na ulicy Zarusinki jeden z patroli prewencji ustawił blokadę. Tam zakończyła się brawurowa ucieczka włamywaczy. Czwórka policjantów szybko dobiegła do pojazdu i uniemożliwiła dalszą jazdę. Ostatnim pomysłem przestępców na uniknięcie odpowiedzialności miało być zamknięcie się w pojeździe, jednak policjanci stłukli szybę i otworzyli samochód.
– W rezultacie nocnego pościgu zatrzymane zostały cztery osoby podróżujące passatem. 30-letni kierowca miał ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Pozostali pasażerowie to – również nietrzeźwy 48-latek, 17-latek i 16-latka. Zatrzymani są ze sobą spokrewnieni. W samochodzie znajdował się agregat prądotwórczy, który wcześniej został skradziony – podsumowują policjanci.
(AI GEG)