Policja wyjaśnia okoliczności porachunków pseudokibiców z Małopolski i ze Śląska. W sobotę przy stadionie w Radłowie doszło do starć kiboli, w wyniku których zginął 40-letni mężczyzna, a inny stracił rękę. Przyczyną bójki była zamiar zabrania klubowej flagi.
Jak już informowaliśmy, w sobotni poranek przy stadionie w Radłowie doszło do bójki pseudokibiców. W ruch poszły nie tylko pięści, ale też maczety, kije bejsbolowe i petardy. To od jednej z nich zginął 40-letni mężczyzna. Co już wiemy o tym tragicznych w skutkach zdarzeniu?
Ofiara śmiertelna to 40-letni mężczyzna z Bielska Białej, kibic tamtejszego klubu. W jego brzuchu znajdowała się raca. Nie wiadomo, czy dostał nią, bo ktoś ją wystrzelił w jego kierunku zapaloną petardę. Policja nie wyklucza, że mężczyzna mógł sam zranić się śmiertelnie. prze nieostrożne obchodzenie się z materiałami pirotechnicznymi Próby ratowania poszkodowanego nie dały rezultatu.
W wyniku bójki jedna z osób odniosła poważne obrażenia – straciła rękę, najprawdopodobniej od ciosu maczetą.
Dla postronnych obserwatorów powód tak tragicznego w skutkach starcia jest kompletnie niezrozumiały. Na stadionie w Radłowie miało się odbyć spotkanie sympatyków Unii Tarnów i Wisły Kraków. Ale niespodziewania pojawili się tam także kibole Zagłębia Sosnowiec, bo chcieli… ukraść klubową flagę.
Poniżej można zobaczyć krótki filmik, pokazujący awanturę przy stadionie w Radłowie.
Policja ma wyjaśnić okoliczności tego zajścia. Po bójce napastnicy uciekli, najprawdopodobniej odjechali busem i trzema bmw. Policja apeluje do nich, by sami zgłaszali się na komisariat obiecując im mniejsze kary za udział w nielegalnej bitwie kiboli. Funkcjonariusze proszą też świadków zdarzenia, by i oni zgłosili się na komendę, i opisali, co widzieli. Policjnaci będą też sami próbowali ustalić personalia uczestników sobotniego starci kiboli analizując zapisy monitoringu i filmików udostępnianych w Interencie.
(AI GEG) (IKC Tarnów)