Wyrok wykonano w krakowskim więzieniu 21 kwietnia 1988 r. Ta egzekucja była ostatnią, jaką wykonano w Polsce. Karę śmierci zniesiono, ale do dziś trwa dyskusja, czy słusznie.
Czabański został skazany na śmierć 12 czerwca 1986 roku przez Sąd Wojewódzki w Tarnowie za zgwałcenie i brutalne zabójstwo kobiety oraz usiłowanie zabójstwa dwóch córek zamordowanej. Dwa lata później wyrok wykonał kat w więzieniu na Montelupich.
Czabański przed śmiercią miał cztery życzenia. Chciał m.in. napić się wody i zapalić papierosa.
Tak ostatnie chwile życia Andrzeja Czabańskiego wspomina człowiek, który w imieniu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej dokonał na nim egzekucji:
„Kopał, gryzł, szarpał się, bluźnił i wył. Strażnicy skuli mu z tyłu ręce kajdankami i ciągnęli jak worek ziemniaków”. To cytat z książki Jerzy Andrzejczaka „Spowiedź polskiego kata”.
Powracamy do tej sprawy sprzed 35 lat w filmie dokumentalnym Kingi Radeckiej.
W najbliższym, niedzielnym wydaniu małopolskiego tygodnika IKC pierwszy odcinek, a dziś prezentujemy zwiastun nie tylko filmu, ale także specjalnego, przedwojennego wydania Tajemniczego Detektywa, który towarzyszył „Ikacowi” wtedy, a dziś został przez nas reaktywowany.
Fot. ilustracyjne pixabay.com