Przedstawiciele branży fitness utrzymują, że w świetle obowiązującego rozporządzenia wydanego przez Ministerstwo Rozwoju mogą prowadzić zajęcia dla członków Polskiego Związku Przeciągania Liny. Policja, która kontroluje i nakłada mandaty za łamanie obostrzeń pandemicznych tłumaczy, że powyższe rozporządzenie nie ma mocy prawnej.
– Członkowie PZPL mogą korzystać z klubów fitness na zasadzie współzawodnictwa sportowego. To jest opina Ministerstwa Rozwoju, które tworzyło to rozporządzenie. Prawo jest wobec wszystkich równe i nawet jeśli ministerstwo, które tworzyło to rozporządzenie stwierdza, że mamy rację, to rozkaz komendanta głównego brzmiał, że wspomniany artykuł dziewiąty ust. 16 i 17 nie działa. To jest interpretacja prawna komendanta głównego, na to naszej zgody nie będzie – wyjaśnił prezes Polskiej Federacji Fitness Tomasz Napiórkowski.