205 mln złotych zapłacił rząd za zamknięty od kilku lat prywatny szpital w Katowicach. Szpital wybudował krakowski deweloper, placówka działała zaledwie dwa lata. Teraz ma się tam przenieść katowicki szpital MSWiA. O transakcji informuje Gazeta Wyborcza – kontrowersje dotyczą utajnienia wyceny i tego, że nieruchomość została zakupiona od osoby prawomocnie skazanej za pedofilię. Transakcją chwalił się sam premier Mateusz Morawiecki.
„Krakowski deweloper został dwa lata temu prawomocnie skazany na trzyletnie więzienie za pedofilię, ale wciąż jest na wolności i właśnie sprzedał rządowi za 205 mln zł nieczynny szpital w Katowicach. Wycena została utajniona” – podaje Gazeta Wyborcza. I przypomina historię nieudanej inwestycji.
Budowa szpitala rozpoczęła się 10 lat temu. Szpital miał mieć ok. 250 łóżek w 15 oddziałach. Obok planowano budowę centrum diagnostycznego oraz hotelu z centrum konferencyjnym. Powstał tylko szpital, który został otwarty w 2017 roku i – jak podkreśla Gazeta Wyborcza – dysponował tylko 23 łóżkami. Szpital został zamknięty w 2019 roku.
W sierpniu tego roku Urząd Miasta w Katowicach kupił w imieniu Skarbu Państwa budynek tego szpitala. oficjalna cena to 205 mln złotych. Gazeta Wyborcza przypomina, że cała inwestycja – szpitala, centrum diagnostyczne i hotel – miała kosztować 265 mln złotych. Dlatego dziennikarze chcieli się dowiedzieć, jaka była wycena samego szpitala. Urzędnicy odmówili jedna podania tej informacji. Katowicki urząd zwrócił uwagę, że trwające przez 1,5 roku negocjacje były prowadzone pod nadzorem CBA, a cytowany przez gazetę poseł PiS Jerzy Polaczek podkreśla, że cena jest dobra, bo pozytywnie zaopiniowała ją Prokuratoria Generalna.
Ale kontrowersje dotyczą także samego dewelopera. Gazeta Wyborcza podaje jego nazwę firmy i przypomina, że deweloper został prawomocnie skazany za pedofilię. Kilka lat temu krakowski deweloper został oskarżony o wykorzystanie 12-latki. W pierwszym wyroku została orzeczona kara 4 lat więzienia i 250 tys. zł odszkodowania – z obowiązkiem upublicznienia wyroku. Po odwołaniu sąd skazał mężczyznę na 3 lata więzienia i uchylił obowiązek ogłoszenia wyroku. Choć orzeczenie z 2021 roku jest prawomocne, dewelepoer do tej pory nie odbył kary. A Gazeta Wyborcza twierdzi jeszcze, że od ubiegłego roku przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy toczy się proces, w którym deweloper jest oskarżony o molestowanie seksualne i mobbing wobec sześciu swoich byłych pracownic.
„Obrzydliwe kłamstwa mediów w sprawie szpitala w Katowicach. Widać, że posuną się absolutnie do każdego kłamstwa i manipulacji w ostatnich dniach kampanii – tak doniesienia „Gazety Wyborczej skomentował na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.
(AI GEG)