Posłowie poparli w środę wniosek prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza o odroczenie obrad Sejmu. Za wnioskiem opowiedziało się 229 posłów, przeciw było 227. Nikt się nie wstrzymał. Marszałek Elżbieta Witek ogłosiła przerwę.
Po około trzech godzinach posłowie wrócili na salę obrad. Marszałek poinformowała, że otrzymała wniosek o reasumpcje głosowania w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu. Podkreśliła, że go przeanalizowała. Ten wniosek – mówiła – powołuje się na to, „że nie była podana data”. – Zasięgnęłam opinii pięciu prawników, którzy potwierdzili, że ten wniosek może być głosowany na tym posiedzeniu – oświadczyła.
– Wina jest ewidentnie moja – zaznaczyła marszałek Sejmu. Dodała, że w takiej sytuacji, jaka miała miejsce zgodnie z regulaminem Sejmu, decyzja należy do marszałek Sejmu. W związku z tym odbędzie się reasumpcja tego głosowania – oświadczyła.
Po tych słowach na sali rozległy się okrzyki: „Hańba! Oszuści, ile zapłaciliście”. „Za” reasumpcją zagłosowało 224 posłów klubu Prawa i Sprawiedliwości, trzech posłów Kukiz’15 – Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko oraz Stanisław Żuk – a także dwóch posłów niezrzeszonych – Zbigniew Ajchler oraz Łukasz Mejza.