Na środowej sesji radni mieli przesunąć termin wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie o 1,5 roku. Nie podjęli decyzji w tej sprawie, bo pojawiły się wątpliwości, czy byłaby ona zgodna z prawem.
Zapowiedzi dotyczące przesunięcie terminu wejścia w życie Strefy Czystego Transportu pojawiły się kilka miesięcy temu – po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który zakwestionował uchwałę radnych w tej sprawie. Początkowo uznano, że skoro sąd uchylił uchwałę, to nie można jej wprowadzać w życie, ale okazało się, że wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny, więc uchwała obowiązuje i powinna zacząć obowiązywać od 1 lipca 2024 roku. Poprzedni prezydent Jacek Majchrowski zapewniał wtedy, że przepisy dotyczące ograniczeń dla najstarszych samochodów nie wejdą w życie, że pojawi się odpowiedni projekt uchwały, ale nie przekazał go radnym. Zrobił to dopiero nowy prezydent Aleksander Miszalski. Radni mieli podjąć uchwałę na środowej sesji, ale tego nie zrobili.
Co się stało? Podczas dyskusji radni Prawa i Sprawiedliwości oraz klubu Kraków dla Mieszkańców zwracali uwagę, że przesuniecie terminu wprowadzenia Strefy Czystego Transportu wymagało wcześniejszych konsultacji, a tych nie przeprowadzono. Początkowo radni Koalicji Obywatelskiej i tak chcieli przegłosować odroczenie strefy o 1,5 roku, ale ostatecznie tego nie zrobili. Także prezydent Aleksander Miszalski wycofał się z pomysłu, by ta decyzja zapadła w środę, 5 czerwca 2024 roku.
Czy teraz będą konsultacje? Na razie magistrat nie podaje takich informacji. Nie wiadomo też, czy przepisy o strefie wejdą w życie 1 lipca. Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. I to z kilku powodów.
Przeprowadzenie konsultacji będzie oznaczać, że przed końcem czerwca radni nie podejmą decyzji o przesunięciu terminu z 1 lipca 2024 na 1 stycznia 2026. Od zarządzenia konsultacji do ich rozpoczęcia potrzeba 7 dni. Same konsultacje powinny trwać co najmniej 21 dni. Mamy więc już cztery tygodni, po których trzeba przygotować raport z wnioskami i rekomendacjami i dopiero wtedy projektem uchwały mogą zająć się radni. Nawet ekspresowe tempo oznacza, że nowa uchwała może być podjęta najwczesniej za miesiąc.
Taki scenariusz oznacza. że od 1 lipca uchwała o strefie wejdzie w życie. Wprawdzie można sobie wyobrazić, że do tego czasu miasto nie ustawi znaków, a Straż Miejska nie będzie karać za jazdę po mieście starymi samochodami, ale w uchwale mowa jest także o zakazie rejestracji dla najstarszych aut.
Można też sobie wyobrazić, że zwolennicy Strefy Czystego Transportu złożą skargę na władze miasta, że nie egzekwują obowiązującego prawa.
Dziś w magistracie planowane jest spotkanie, na którym zostanie ustalony scenariusz dalszych działań.
Według obecnych założeń nowa Strefa Czystego Transportu ma obejmować cały Kraków (tak jak przewiduje zakwestionowana przez sąd uchwała), ale ma też umożliwiać przyjezdnym pozostawienie auta na parkingach P+R. Poza dojazdami do tych miejsc, ma objąć wszystkie pozostałe drogi będące w zarządzie Prezydenta Miasta Krakowa. Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zanegował samej strefy, ale to, że uchwale nie określono precyzyjnie jej granic.
(AI GEG)
