Szewczenko następcą Michniewicza? Szykują się kolejne zmiany

Redakcja IKC

Mimo, że polscy piłkarze zakończyli udział w Mistrzostwach Świata w Katarze to echo tego turnieju wciąż nie milknie. Początkowo mówiło się, że awans biało-czerwonych automatycznie przedłuża kontrakt Czesława Michniewicza z PZPN. Jak się okazuje może dojść do zmian.

- reklama -

Polska po 36 latach awansowała na Mistrzostwach Świata do fazy pucharowej. Dzięki remisowi z Meksykiem i zwycięstwie nad Arabią Saudyjską podopieczni Czesława Michniewicza zagrali z Francją w 1/8 Mundialu w Katarze. Po walecznej postawie odpadli jednak z gry i mogli się udać na wakacje. Koniec turnieju to nie koniec medialnych spekulacji, doniesień i aferek związanych z posadą selekcjonera Michniewicza. Ten ma ważny kontrakt do końca bieżącego roku i ogłosił dalszą chęć do współpracy z polską kadrą, ale o jego przedłużeniu zadecyduje Cezary Kulesza, prezes PZPN.

- REKLAMA -

W mediach wciąż króluje jedno nazwisko jeśli chodzi o przejęcie kadry po obecnym trenerze. Sportowe portale donoszą o Andriju Szewczence, który ma być faworytem Kuleszy do poprowadzenia biało-czerwonych. Były ukraiński piłkarz nie odniósł do tej pory w trenerskiej karierze żadnych sukcesów, ale mimo to jego angaż w polskiej kadrze jest możliwy.

- Advertisement -

Swoje zdanie wyraził w dość mocny sposób dziennikarz sportowy Mateusz Borek, który skrytykował pomysł zatrudnienia byłego reprezentanta Ukrainy.

Panowie, bądźmy poważni. Szewczenko poszedł do Genoi i się skompromitował. Wiadomo, że jego wiedza trenerska jest w jakiś sposób skumulowana w kilku włoskich asystentach. Dzisiaj to byłby wybór w dużej mierze polityczny na zasadzie, że Polska pomaga Ukrainie. Myślę, że to nie jest dobry pomysł – stwierdził Borek na antenie Kanału Sportowego.

Przypomnijmy, że Szewczenko był już łączony z polską kadrą po odejściu Paulo Sousy. Inne nazwiska jakie pojawiają się w kontekście polskiego zespołu to Nenad Bjelica czy Maciej Skorża, ale ten miał szybko zakończyć rozmowy z PZPN.

Oficjalną decyzję poznamy najprawdopodobniej jeszcze w tym roku.

fot. twitter.com/ Marcin Ostrowski

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *