We wtorek, 5 września 2023, w godzinach popołudniowych oddamy kierowcom do użytku nowy odcinek drogi ekspresowej S7 z Moczydła do Miechowa – informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. To świetna wiadomość dla kierowców. Ale w dniu otwarcia S7 Moczydło – Miechów na początku i końcu nowego odcinka wystąpią pewne utrudnienia, odczuwalne przede wszystkim na obwodnicy Książa Wielkiego i w Moczydle.
W momencie otwierania nowego odcinka S7 konieczne będzie przeniesienie ruchu ze starej DK7. – Przeniesienie ruchu rozpoczniemy w Książu Wielkim, na skrzyżowaniu DK7 z północną obwodnicą miasta. Nasze służby wspólnie z Policją zaczną kierować samochody jadące w kierunku województwa świętokrzyskiego i S7 w prawo na obwodnicę miasta. Za ostatnim samochodem, który pojedzie jeszcze starą DK7 w kierunku województwa świętokrzyskiego, ruszy pojazd naszej służby drogowej. Po nim już żaden inny pojazd nie będzie mógł przejechać w Moczydle z DK7 na S7, a DK7 z Książa Wielkiego w kierunku lasu Chrusty zostanie na czas przełożenia ruchu zamknięta – tłumaczy Kacper Michna z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Kierowcy, którzy wjadą na obwodnicę Książa Wielkiego, po przejechaniu ok. 3,5 km do węzła Książ będą musieli poczekać kilkanaście minut na otwarcie nowej ekspresówki. Kiedy ostatni samochód jadący w kierunku Kielc zjedzie z DK7 w Moczydle, służby zaczną usuwać blokady i słupki z nowej drogi ekspresowej. W tym czasie ruch z Kielc w kierunku Krakowa zostanie wstrzymany na kilkanaście minut. Po usunięciu wszystkich elementów, które dotąd ograniczały ruch na „siódemce”, otwarta zostanie jezdnia S7 w kierunku Krakowa i pojazdy zostaną wpuszczone na ekspresówkę na węzłach Książ i Miechów.
– „Przełożenie” zajmie ok. 30 minut. Dlatego też w dniu otwarcia S7 Moczydło – Miechów na początku i końcu nowego odcinka wystąpią pewne utrudnienia, odczuwalne przede wszystkim na obwodnicy Książa Wielkiego i w Moczydle – zaznacza Kacper Michna.
Co jeszcze jest do zrobienia?
– Po otwarciu odcinka Moczydło – Miechów pozostaną nam do wykonania jeszcze prace na terenie dotychczasowej „przełączki” na granicy województw małopolskiego i świętokrzyskiego. Na drodze ekspresowej musimy pomalować nowe znaki poziome i ustawić bariery w pasie rozdziału. W związku z tym na odcinku kilkuset metrów przez kilka dni kierowcy będą jeździć jednym pasem w obu kierunkach, z ograniczeniem prędkości do 80 km/h – zaznacza przedstawiciele GDDKiA.
Po oddaniu trasy głównej trwać też będą prace porządkowe w pasie drogowym oraz prace wykończeniowe na MOP w Małoszowie i Giebułtowie. – Planujemy udostępnić je podróżnym za kilka tygodni – deklaruje Kacper Michna.
(AI GEG) (Fot. GDDKiA Kraków)