Warzywa drożeją w zastraszającym tempie. Niektóre nawet 600 procent!

Ilustrowany Kurier Codzienny

Polacy łapią się za głowę podczas zakupów na targowisku. Warzywa powinny być już w atrakcyjnych cenach. Tymczasem wartość zakupów potrafi zwalić z nóg. Niektóre produkty są nawet pięciokrotnie droższe niż w ubiegłym roku. Skąd tak uderzające podwyżki?

- reklama -

Średnio dwa razy drożej

- REKLAMA -

Same podwyżki już nikogo nie dziwią. Z tym zjawiskiem spotykamy się co roku. I nie byłoby tu nic szokującego, gdyby nie skala drożyzny, z jaką mamy do czynienia w tym sezonie. Sprawdziliśmy, jak zmieniła się wartość poszczególnych warzyw w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym:

- Advertisement -

Według danych portalu wieścirolnicze.pl, spośród przykładowych, wybranych przez nas warzyw, jedynie ogórek gruntowy utrzymał swoją cenę 4 zł/kg. Dwukrotnie podrożał kalafior, którego jeszcze rok temu mogliśmy kupić od 2 zł. Dziś jego główka kosztuje ok. 4 zł. Podobnie wygląda sytuacja z pomidorami. W połowie czerwca 2020 r. ich kilogram kosztował ok. 3 zł. Dziś ta cena oscyluje w granicach 6 zł. Kolejną, dwukrotną podwyżką możemy być zaskoczeni, kiedy na targ wybierzemy się po bób. Jego cena za kilogram, w ciągu ostatniego roku, wzrosła z ok. 16 na 35 zł.

To jeszcze nie koniec

Dwa razy droższe warzywa to jeszcze nie tegoroczny rekord. Najbardziej spektakularne podwyżki dotyczą jednych z najpopularniejszych roślin. Cena pietruszki wzrosła czterokrotnie, bo za kilogram korzenia w 2020 r. płaciliśmy średnio ok. 3 zł. Dziś zapłacimy za nią ok. 12 zł. Podobny stosunek ceny do ubiegłorocznej ma też biała kapusta, która jest obecnie ok. 3 razy droższa. W 2020 r. kosztowała średnio 1,20 zł, dziś zapłacimy za nią ok. 4,50 zł/kg. Największym szokiem może okazać się jednak czerwona kapusta. W porównaniu z notowaniami sprzed roku, zapłacimy za nią nawet 6 razy więcej. W połowie czerwca 2020 dostępna była już za ok. 0,80 zł/kg. Dziś standardowa jest cena wynosi ok. 5 zł/kg.

Skąd biorą się tak drastyczne podwyżki?

W jednej z publikacji portalu Strefa Agro czytamy, że wpływ na to może mieć wiele czynników, m.in.: sytuacja pandemiczna, która skłoniła część klientów do rezygnacji z zakupów na targowiskach; wysokie opłaty za stoiska oraz obecność sklepów wielkopowierzchniowych, które mogą pozwolić sobie na zamawianie ogromnych ilości warzyw, a zatem i proponować atrakcyjne ceny. Nie bez znaczenia jest też pogoda, która nie sprzyja wzrostowi roślin.

„Zimne noce nie pomagają roślinom nadgonić wiosenne opóźnienia w wegetacji. Przekłada się to na wysokie ceny ubiegłorocznych warzyw. (…) Opóźnienia w wegetacji sięgają na ogół dwóch tygodni; w przypadku niektórych warzyw – nawet miesiąca. Stąd też wyższe i rosnące ceny krajowych ubiegłorocznych warzyw.” – wyjaśniał na początku czerwca ekspert rynku hurtowego w Broniszach Maciej Kmera na łamach portalu sadyogrody.pl.

Sprzedawcy czują się pokrzywdzeni

Osoby nieświadome, jak wiele czynników wpływa na przyrost cen, mogą odpowiedzialność za to zjawisko przypisywać samym sprzedawcom. Ci jednak czują się pokrzywdzeni i próbują wyjaśniać:

„Jest nam bardzo ciężko. Płacimy horrendalne czynsze miesięczne i dzienne. Do tego opłaty za prąd, za każde pójście do toalety, za strefę parkowania, a jeśli coś wystaje poza stragan, to za to też trzeba dopłacić. W skali miesiąca mamy większe opłaty niż niektóre sklepy.” – tłumaczy Strefie Agro pani Iwona, która handluje warzywami na jednym z wielkopolskich targowisk.

News4Media, fot.: iStock

Share This Article