Wiemy, które tramwaje będą kursować do Górki Narodowej. Zmiany także na liniach autobusowych

Grzegorz Skowron
Fot. Zarząd Inwestycji Miejskich w Krakowie

Nowa linia tramwajowa do Górki Narodowej ma być oddana do użytku pod koniec sierpnia tego roku. Zarząd Transportu Publicznego właśnie przedstawił propozycje zmian w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej po zakończeniu tej inwestycji. Wiemy, jakie tramwaje pojadą do Górki Narodowej i jakie zmiany czekają pasażerów autobusów.

- reklama -
Ad image

Po nowym torowisku będą kursować linie tramwajowe numer 18, które będzie jeździć co 7,5 minuty do pętli Czerwone Maki P+R oraz linia numer 50, która będzie jeździć co 5 minut do pętli Kurdwanów P+R/Borek Fałęcki. – Łącznie na trakcie tramwajowym z rejonu Górki Narodowej, co 3 minuty będzie wyjeżdżał tramwaj w kierunku centrum Krakowa – podkreślają przedstawiciele Zarządu Transportu Publicznego.

- REKLAMA -

To nie jedyne korekty w komunikacji miejskiej. W związku z uruchomieniem komunikacji tramwajowej, planowane są zmiany w układzie linii autobusowych na obszarze Górki Narodowej i Prądnika Białego. W ramach zmian planuje się m.in. skrócenie trasy linii 164 z Piasków Nowych do Nowego Kleparza. W zamian, linia 137 będzie kursować na wydłużonej trasie Górka Narodowa Wschód – Nowy Kleparz. Linia 154 zostanie skierowana do pętli Tonie, co – jak tłumaczy ZTP – zapewni mieszkańcom rejonu ulicy Łokietka dodatkowe połączenie do centrum miasta. Linia 503 zostanie przedłużona do nowej pętli tramwajowo-autobusowej na Górce Narodowej. Trasy linii 144, 169/469 i 537 nie ulegną zmianie.

- Advertisement -

– Dzięki ujednoliceniu częstotliwości kursowania, autobusy na wspólnych odcinkach będą jeździć co 7,5 lub co 15 minut. Ponadto, po przebudowie układu drogowego na ulicy Kuźnicy Kołłątajowskiej, autobusy standardowe zostaną skierowane do obsługi linii 137 i 537 – podkreślają pracownicy ZTP.

To na razie propozycje zmian w komunikacji miejskiej po uruchomieniu nowej linii tramwajowej. Ostateczne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Udostępnij ten artykuł
Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *