Wybuch gazu zniszczył drewniany budynek na Gubałówce w Zakopanem. jedna osoba została ranna. W budce znajdowała się wypożyczalnia nart. Policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności i przyczyny tego zdarzenia.
We wtorek 13 lutego 2024 roku o godzinie 10.26 policjanci otrzymali zgłoszenie mówiące o wybuchu gazu w jednym z budynków na Gubałówce w bezpośrednim sąsiedztwie popularnego deptaku. – Na miejsce niezwłocznie skierowano policyjne patrole oraz strażaków i ratowników. Po przybyciu na miejsce okazało się, że niemal całkowicie zniszczony został drewniany budynek, w którym znajdowała się wypożyczalnia nart. Działania ratownicze wśród elementów zniszczonego budynku prowadzili policjanci i strażacy poszukując poszkodowanych osób – relacjonuje asp. szt. Roman Wieczorek, rzecznik zakopiańskiej policji.
![Wybuch gazu na Gubałówce. Po budce zostały zgliszcza i... narty [zdjęcia] 2 gubalowka policja 2](https://ikc.pl/wp-content/uploads/2024/02/gubalowka-policja-2-1024x768.jpg)
![Wybuch gazu na Gubałówce. Po budce zostały zgliszcza i... narty [zdjęcia] 3 gubalowka policja 3](https://ikc.pl/wp-content/uploads/2024/02/gubalowka-policja-3-1024x768.jpg)
Fot. Policja Zakopane
Ostatecznie okazało się, że poszkodowana została jedna osoba, która po wybuchu oddaliła się w nieznanym kierunku. Mężczyzna trafił jednak do zakopiańskiego szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej w związku z licznymi oparzeniami jakich doznał.
Strażacy przekazali, że najprawdopodobniej doszło do wybuchu nagromadzonego w budynku gazu propan-butan, który był używany do ogrzewania.
Po zakończeniu działań ratowniczych do swoich czynności przystąpił policyjny technik kryminalistyki oraz śledczy. Na miejscu zdarzenia przeprowadzono oględziny, które mają za zadanie ustalenie wszelkich okoliczności i przyczyn tego zdarzenia. Zabezpieczono do dalszych badań butle z gazem oraz zapis monitoringu z pobliskich kamer. Kluczowym dla sprawy zapewne będzie przesłuchanie poszkodowanego w tym zdarzeniu mężczyzny – mieszkańca powiatu tatrzańskiego, który jak wiemy przy pomocy przypadkowego przechodnia wydostał się spod drewnianych elementów zawalonego budynku – podkreśla asp. szt. Roman Wieczorek.
(AI GEG)