Wypadek kolumny rządowej na Podlasiu – nowe fakty

Grzegorz Skowron
Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak byli w niedzielę w Białystoku, a potem w Krynkach przy granicy z Białorusią (fot. Kancelaria Premiera) Policja nie podała, czy to on i jechali w kolumnie rządowej.

Cztery osoby zostały ranne w niedzielnym zderzeniu radiowozu zamykającego rządową kolumnę z osobową mazdą w Czajkach (Podlaskie); to dwóch policjantów i dwie osoby z mazdy – podała w poniedziałek podlaska policja w bilansie wydarzeń z niedzieli.

- reklama -
Ad image

– Mamy informacje o dwóch rannych osobach z mazdy: 42-latce i 17-latku. Dwóch rannych policjantów czyli razem cztery osoby – podał zespół prasowy podlaskiej policji. Wszystkie te osoby trafiły po wypadku do szpitala. Jeden z rannych policjantów przeszedł operację. W niedzielę policja podawała w mediach społecznościowych, że nikt poza policjantami z radiowozu z rządowej kolumny nie doznał obrażeń, a „bezpieczeństwo przewożonych osób zostało zachowane”.

- REKLAMA -

Policja nie podała, kto jechał w kolumnie. Tego dnia z wizytą w Podlaskiem przebywali premier Mateusz Morawiecki i szef MON Mariusz Błaszczak. W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller oficjalnie potwierdził, że w kolumnie rządowej na Podlasiu jechał premier Mateusz Morawiecki.

- Advertisement -

W niedzielę policjantów poszkodowanych w wypadku w Czajkach odwiedził premier Mateusz Morawiecki – dowiedziała się Polska Agencja Prasowa ze źródeł zbliżonych do rządu.

Do wypadku doszło w niedzielę ok. godz. 15 w Czajkach (powiat wysokomazowiecki). Policja podała, że w radiowóz, który zamykał kolumnę rządowych pojazdów, wjechała czołowo osobowa mazda. „Nic nie wskazuje na umyślne działanie – kierująca mazdą, jadąc z przeciwnego kierunku straciła panowanie nad swoim samochodem” – podawała policja.

Najbardziej poszkodowani zostali w zderzeniu policjanci.

Oficer prasowa komendy powiatowej policji w Wysokiem Mazowieckiem Agnieszka Zaremba poinformowała PAP, że radiowóz zamykał rządową kolumnę pojazdów SOP. Nie podała, czy w pojazdach w kolumnie byli premier czy szef MON.

Mateusz Morawiecki i Mariusz Błaszczak byli w niedzielę w Białystoku, a potem w Krynkach przy granicy z Białorusią.

Po wypadku głos w sprawie zabrała m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska. „Tak się wozi Premier Morawiecki. Gdy wychodzi na jaw, że doszło później do wypadku, policja wydaje oświadczenie, że winny jest kierowca prywatnego auta, wiozący dwójkę dzieci. Sami oceńcie czy mielibyście szansę z kolumną pisowskiego premiera” – napisała na Twitterze Pomaska i dodała filmik z przejazdu kolumny samochodów uprzywilejowanych, sugerując, że to kolumna rządowa.

– Radiowóz jadący w kolumnie rządowej nie przekroczył osi swojej jezdni, a więc sugerowanie w jakikolwiek sposób, że kolumna mogła przyczynić do wypadku jest zbyt wczesne i bardzo nieodpowiedzialne – podkreślił w poniedziałek rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka, odnosząc się do zdarzenia w Czajkach (Podlaskie) i wpisu posłanki KO Agnieszki Pomaskiej. Po zwróceniu jej uwagi przez internautów w komentarzu pod swoim tweetem dodała, że wideo nie pochodzi z niedzielnego zdarzenia, a z 2020 roku. Posłanka wyjaśniła, że użyła go jako ilustrację.

Do jej wpisu odniósł się w poniedziałek rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka. Podkreślił, że w kolumnie rządowej poruszają się pojazdy zarówno ochrony państwa, jaki i policji. – Akurat kolumnę zamykał w tym przypadku radiowóz policyjny. Takie zadania ma policja. Ten pojazd poruszał się jako pojazd uprzywilejowany z włączonymi sygnałami, a także był ostatni. On nie przekroczył osi swojej jezdni, a więc sugerowanie w jakikolwiek sposób, że mogła się ta kolumna przyczynić w jakiś sposób do wypadku jest zbyt wczesne i bardzo nieodpowiedzialne – powiedział na antenie Polsat News insp. Mariusz Ciarka.

Dodał, że bez opinii biegłych nie należy niczego rozstrzygać. – Wszystko wskazuje, że to właśnie samochód mazda, czy kierująca tym samochodem zjechała na przeciwległy pas ruchu. Dlaczego, tak się stało, będziemy próbowali to wyjaśnić – zaznaczył rzecznik Komendanta Głównego Policji. Podkreślił także, że „absolutnie nie można mówić o jakiejś umyślności”, bo nikt „nie chce nigdy spowodować wypadku drogowego”. – Natomiast na chwilę obecną ważne jest zdrowie wszystkich uczestników tego zdarzenia – mówił Ciarka.

(PAP)

Udostępnij ten artykuł
Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *