22-letni nowotarżanin pistoletem na kapiszony groził ekspedientce i żądał pieniędzy z kasy sklepowej i alkoholu. Kiedy kobieta stanowczo odmówiła, ten uciekł ze sklepu. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Życiu nowotarskiej komendy i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut za rozbój. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz od 2 nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
2 marca 2024 roku, przed północą, do jednego ze sklepów całodobowych na terenie Nowego Targu wszedł zamaskowany mężczyzna. Po podejściu do kasy wyjął z kieszeni pistolet, który skierował w kierunku ekspedientki i zażądał wydania gotówki.
Początkowo chciał 10 tysięcy złotych. Kobieta jednak stanowczo odmówiła, czym rozbójnik był bardzo zaskoczony. Po nieudanej próbie uzyskania pieniędzy zażądał wydania alkoholu, czego ekspedientka również odmówiła. Zdezorientowany całą sytuacją ostatecznie zabrał z półki dwie butelki likieru i uciekł ze sklepu. Kobieta próbowała go jeszcze dogonić, ale zniknął między blokami.
Sprawą zajęli się policjanci z nowotarskiej komendy pod nadzorem prokuratury. Analiza monitoringów, praca operacyjna, ustalenia funkcjonariuszy doprowadziły na trop znanego funkcjonariuszom nowotarżanina. 22-latek został zatrzymany w ostatni piątek na jednej z ulic Nowego Targu. W kieszeni spodni miał ten sam pistolet na kapiszony, którym groził ekspedientce.
Tego samego dnia został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Targu, gdzie usłyszał zarzut rozboju z art. 280 k.k. za co grozi mu kara pozbawienia wolności od 2 nawet do 15 lat. Jako środek zapobiegawczy prokurator zastosował wobec niego dozór Policji, zakaz zbliżania i kontaktowania się z pokrzywdzoną oraz zakaz opuszczania kraju.
(AI GEG)