Ilustrowany Kurier Codzienny. Polacy coraz częściej kupują w internecie. Produkty dostarczają im do domów kurierzy. Eksperci oceniają, że takich ofert pracy będzie coraz więcej. Ile można zarobić, dowożąc przesyłki?
Rynek zdalnej sprzedaży, według wszelkich raportów, rozwija się bardzo mocno. Urzędu Komunikacji Elektronicznej wylicza, że wolumen dostarczonych przesyłek w 2020 roku wzrósł aż o 45 proc., a przychody operatorów działających na tym rynku zwiększyły się o 33 procent. Z raportu firmy KPMG wynika z kolei, że w czasie pandemii 71 proc. konsumentów rezygnowało z tradycyjnych zakupów i produkty (inne niż spożywcze) kupowali na ogół w sklepach internetowych. Aż 34 proc. Polaków zaczęło w sieci kupować rzeczy, które do tej pory nie nabywali w taki sposób. Eksperci oceniają, że dziś rynek internetowego handlu w Polsce osiągnął już wartość ok. 100 mld zł.
Trzeba kuriera
Analitycy są zgodni, że ta tendencja będzie już się utrzymywała, a to sprawia, że coraz więcej zamówień mają firmy kurierskie. W 2020 r. operatorzy pocztowi, działający zwłaszcza w segmencie przesyłek kurierskich, zwiększyli swoje przychody łącznie aż o prawie 1,7 mld zł w stosunku do 2019 roku (skok o 33 proc.) Wolumen dostarczonych przez nich paczek zwiększył się o 45 proc. czyli o 196 mln sztuk. Oznacza to, że kurierzy mają zajęcie i nadal jest na rynku pracy miejsce dla nowych, którzy chcą w ten sposób zarabiać na życie.
Pieniądze
Ile zarabia kurier? Portal bussinesinsider podaje, że DPD w Warszawie oferuje wynagrodzenie w wysokości od 3,5 tys. zł do 4,5 tys. brutto zł plus premie. InPost, który w Jeleniej Górze poszukuje przewoźnika przesyłek kurierskich lub kuriera kierowcy, oferuje zarobki rzędu 6-8 tys. zł brutto. Jak wynika z danych zebranych w Ogólnopolskim Badaniu Wynagrodzeń (stan na styczeń 2021 roku), średnie zarobki brutto dla takiego pracownika wynoszą 3,9 tys. zł brutto. 25 proc. kurierów otrzymuje co miesiąc mniej niż 3,2 tys. zł, a kolejna jedna czwarta więcej niż 4,6 tys. zł. Zestawiając to z danymi o rok starszymi, w każdym przypadku jest to podwyżka o 200-300 złotych.
Cała prawda
Jednak Patryk, pracujący we wschodniej Polsce dla jednej ze znanych firm kurierskich, mówi nam, że płace w tej branży są mocno zróżnicowane. I to w obrębie jednego przedsiębiorstwa. „Inne wynagrodzenie otrzymuje pracownik na etacie, a inne osoba prowadząca własną działalność gospodarczą. W tym drugim przypadku wypłata jest ok. 1 tys. zł wyższa. Firma opłaca także paliwo do samochodu. Warunkiem współpracy ze spółką jest posiadanie własnego auta. Osoba na etacie nie musi się o to martwić, bo jeździ samochodem należącym do operatora.” – opowiada i dodaje, że pensja uzależniona jest także od nakładu pracy. W okresie przedświątecznym czy boomu w sprzedaży internetowej pracuje się więcej i wówczas przyznawane są premie.
Można także stracić pieniądze. W umowach o pracę z kurierami znajdują się zapisy o karach. „Pracę zaczynamy o godzinie 4 lub 5 rano, w zależności od sezonu. Za każde spóźnienie, nawet najmniejsze, potrącane jest 50 zł. Kierowca musi także opłacać mandaty drogowe z własnej kieszeni.” – wylicza nasz rozmówca i dodaje, że spóźnienie to najpoważniejsze przewinienie. Zdarzają się też kary za zniszczenie paczki i zagubienie przesyłki. Częściej za to drugie. „Uszkodzenie to już kwestia reklamacji, a te przepisy w regulaminie są bardzo dokładnie opisane i niewiele osób nadających przesyłki je czyta. Okazuje się, że jest mnóstwo rzeczy, których do paczek nie powinno się wkładać i gdy zostaną zniszczone, firma nie uznaje reklamacji.” – opowiada kurier.
Zgubienie przesyłki jest już poważniejszą sprawą. Jak mówi Patryk, paczka może być zniszczona, niedostarczona, skradziona, dowieziona po terminie, ale nie może zaginąć. W takiej sytuacji, gdy przesyłka się nie odnajdzie, jej wartość potrącana jest z pensji kuriera. W regulaminach firm są także zapisy, że pracownik może zostać z takim przypadku dodatkowo obciążony.
News4Media, fot.: iStock