Zanim jeszcze Barbara Nowak złożyła ślubowanie radnej małopolskiego sejmiku, już wisi nad nią groźba utraty mandatu radnej. Można powiedzieć, że sama sobie jest winna, bo do tej pory nie przeprosiła Związku Nauczycielstwa Polskiego, co nakazał jej sąd. Teraz ignorowaniem tego wyroku może zająć się prokuratura. A gdyby uznała, że należy postawić Barbarze Nowak zarzuty umyślnego łamania prawa, a potem potwierdził to sąd, była małopolska kurator nie będzie mogła zasiadać w sejmiku jako radna.
Barbara Nowak znana jest z mocnych i kontrowersyjnych opinii. Jedna z nich jest powodem kłopotów byłej małopolskiej kurator oświaty. Kilka lat stwierdziła, że organizowany przez ZNP strajk nauczycieli był jednym z elementów „konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego”, a ten plan obejmował m.in. alarmy bombowe w szkołach. Za te słowa ówczesna kurator oświaty w Krakowie została pozwana przez ZNP. We wrześniu 2022 roku zapadł prawomocny wyrok nakazujący Barbarze Nowak przeproszenie ZNP. Do tej pory tego nie zrobiła.
Pytana o to w niedzielnym programie TVP „Młodzież kontra, czyli pod ostrzałem” potwierdziła, że nie przeprosiła ZNP. Tłumaczyła też, że dziś nie może wykonać wyroku sądu, bo nie jest już kuratorem oświaty, a orzeczenie zakładało m.in. przeprosiny na fanpage’u kurator oświaty Barbary Nowak, które już nie istnieje.
Problem w tym, że po prawomocnym wyroku Barbara Nowak była małopolskim kuratorem oświaty jeszcze ponad rok. Teraz prokuratura może sprawdzać, czy jako funkcjonariusz publiczny nie dopełniła obowiązków wykonania orzeczenia sądowego. Konsekwencje dla niej mogą być dotkliwe. Jeśli prokuratura uzna, że Barbara Nowak świadomie i umyślnie nie chciała wykonać wyroku sądowego, śledczy mogą postawić jej zarzuty. A jeśli sąd je potwierdzi, to Barbara Nowak straci mandat radnej sejmiku. Osoba skazana prawomocnym wyrokiem z oskarżenia publicznego traci mandat radnego. Przegrany spór sądowy z ZNP nie niósł takich skutków, bo była to sprawa cywilna.
(AI GEG)