Będzie konkurs na nowego dyrektora Teatru Słowackiego w Krakowie. Postępowanie konkursowe rozpocznie się w lipcu, jego rozstrzygnięcia należy spodziewać się w październiku. Nie wiadomo, czy nowy dyrektor przejmie teatr od razu, czy dopiero po zakończeniu kadencji obecnego szefa krakowskiej sceny – Krzysztofa Głuchowskiego. Jego dyrektorowanie kończy się 31 sierpnia 2024 roku.
We wtorek, 27 czerwca Zarząd Województwa Małopolskiego przyjął uchwałę o zamiarze ogłoszenia konkursu na dyrektora Teatru Słowackiego w Krakowie. To jeszcze nie jest ogłoszenie samego konkursu, ale w uzasadnieniu do uchwały można przeczytać, że postępowanie konkursowe rozpocznie się w dniu 17 lipca 2023 roku, a zakończenia konkursu planowane jest do dnia 31 października 2023 roku.
Informacja o konkursie trafiła już do pracowników Teatru Słowackiego. Jak informuje TVN24, zespół opowiedział się za przedłużeniem kadencji obecnemu dyrektorowi Krzysztofowi Głuchowskiemu. On sam w wypowiedzi dla TVN24 zapowiedział pozew przeciwko marszałkowi, bo czuje się szykanowany.
W uchwale o konkursie ani w uzasadnieniu do niej nie ma informacji, czy nowy dyrektor obejmie obowiązki zaraz po wyborze. Kadencja Krzysztofa Głuchowskiego kończy się dopiero 31 sierpnia 2024 roku. Konkursy na szefów instytucji kultury są ogłaszane z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, by nowi dyrektorzy mogli płynnie wejść w zarządzanie i przygotować się do nowych zadań, ale ogłoszenie konkursu na rok przed końcem urzędowania dotychczasowego dyrektora to raczej sytuacja wyjątkowa.
Krzysztof Głuchowski, pytany w TVN24, czy wystartuje w tym konkursie, przyznał, że się nad tym zastanawia, choć zaznaczył, że raczej nie ma szans na wygraną, bo większość członków w komisji konkursowej będzie polityczna.
Nie ma też szans na przedłużenie kadencji, czego domaga się zespół teatru. Wszystko za sprawą słynnych „Dziadów” wystawianych na deskach Teatru Słowackiego, których interpretacja nie spodobała się politykom PiS. Małopolska kurator oświaty odradzała szkołom pójście na to przedstawienie, co bardziej radykalni prawicowi działacze domagali się zdjęcia spektaklu (nadal cieszy się on wielkim zainteresowaniem) i odwołania Krzysztofa Głuchowskiego. Urząd Marszałkowski wszczął kontrolę w teatrze i wytykał dyrektorowi błędy w zarządzaniu; Krzysztof Głuchowski odpierał zarzuty i tłumaczył, że prawa nie złamał, a rzekome zarzuty to nagonka polityczna za „Dziady”. Ostatecznie marszałek nie zdecydował się na odwołanie dyrektora, ale zapowiedź ogłoszenia konkursu oznacza, że dni Krzysztofa Głuchowskiego na tym stanowisku są raczej policzone. Konkurs może być rozstrzygnięty w tym roku i nowy dyrektor może wtedy podpisać umowę, a stanowisko objąć dopiero po przyszłorocznych wakacjach.
(AI GEG)
