Warszawa. – Nie toleruję w swoim otoczeniu nikogo, kto drwi z katastrofy smoleńskiej. To był wielki dramat, nie drwina była intencją twórców, a sprzeciw wobec upolityczniania tej tragedii – mówił kandydat na prezydenta Szymon Hołownia. Hołownia wytłumaczył się w ten sposób ze spotu, w którym – zdaniem krytyków – znalazły się aluzje do katastrofy smoleńskiej. W reklamówce pojawiła się m.in. brzoza, papierowy samolot i hasła „Syf, jatka, błoto, szczujnia, polityka”.
Ostatecznie Hołownia usunął wideo i opublikował wpis z przeprosinami, w którym jednak zaznaczył, że „nie dostrzegł w spocie aluzji do Smoleńska”.