Synoptycy ostrzegają przed burzami z gradem. Przyniesie je front atmosferyczny przechodzący nad Polską. Ostrzeżenie pogodowe dotyczy środy, ale gwałtowne burze możliwe będą także w czwartek. Po kilku dniach, kiedy temperatura spadnie poniżej 30 stopni, wrócą upały. Weekend zapowiada się bardzo gorący.
Wedle prognoz synoptyków IMGW, dziś mogą wystąpić burze, którym będą towarzyszyć silne opady deszczu, od 20 do 30 mm, a także porywy wiatru do 80 km/godz. Miejscami pojawi się grad. Ostrzeżenie pierwszego stopnia obowiązuje dzisiaj od godz. 11.00 do godz. 22.00. Prawdopodobieństwo wystąpienia zjawiska określono na 80 proc.
Burze możliwe będą także w czwartek, choć na jutro nie wydano jeszcze ostrzeżenia pogodowego. Tak samo jak dla weekendu, kiedy znowu nad Polskę napłynie kolejna fala ciepła. Przez trzy dni – od soboty do poniedziałku – termometry będą pokazywać ponad 30 stopni, potem temperatury mają oscylować między 26 a 28 stopni.
Burze mogą powodować zakłócenia w pracy urządzeń elektrycznych, zagrożenie pożarowe, uszkodzenia drzewostanu, utrudnienia komunikacyjne, lokalne zalania, a tym samym stwarzać poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzkiego.
Z kolei w upały wzrasta ryzyko odwodnienia oraz przegrzania organizmu. Upał może doprowadzić do wystąpienia udaru słonecznego lub cieplnego, który jest stanem zagrażającym zdrowiu, a nawet życiu. Jego objawy to: zmęczenie, silne bóle i zawroty głowy, nudności, gorączka, szum w uszach, drgawki, wzrost temperatury ciała zagrażający życiu, większa częstotliwość bicia serca i oddechu. Lekarze zalecają, aby wtedy osoby starsze i dzieci nie wychodziły z domu. Powinniśmy pamiętać o ochronie głowy i pić nawet trzy litry wody dziennie.
(AI GEG)