„Szanujemy rywala, ale chcemy narzucić swoje warunki” – powiedział Jacek Zieliński, trener piłkarzy Cracovii przed sobotnim meczem 25. kolejki ekstraklasy z Widzewem Łódź.
Sytuacja krakowskiego zespołu w tabeli nie jest jeszcze bardzo zła, ale na pewno niepokojąca. „Pasy” zajmują obecnie 14. miejsce w tabeli z dorobkiem 27 punktów, tylko o 4 więcej od znajdującej się w strefie spadkowej Puszczy Niepołomice.
Cracovia w tym roku wygrała tylko pierwszy mecz z Radomiakiem, a w kolejnych trzykrotnie zremisowała i raz przegrała 0:1 u siebie z Wartą Poznań. Po ostatnim remisie 1:1 na wyjeździe z Koroną Kielce trener Zieliński nie krył zdenerwowania, gdyż według niego stracono punkty na własne życzenie.
„Zdajemy sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji. Rozmawiamy o tym w szatni i na odprawach, nie jest tak, że to do nas nie dociera. Nie zwracamy uwagę na siebie i nie zajmujemy się innymi zespołami. Mamy wszystko w swoich rękach i nogach” – podkreślił Zieliński, który jest zadowolony z faktu, że wyjściowy skład będzie mógł wybierać praktycznie pełnego grona zawodników.
„Praktycznie wszyscy są wszyscy są gotowi do gry. Tylko Kamil Glik trenuje jeszcze indywidualnie, ale we wtorek dołączył już do zespołu. Po pauzie za kartki wracają Paweł Jaroszyński i Jani Atanasov, a po urazie Benjamina Kallmana nie ma śladu” – poinformował.
Cracovia w tym sezonie aż 12 spotkań kończyła nierozstrzygniętym wynikiem. Tylko Piast ma w swoim dorobku jeden remis więcej.
„Rzeczywiście brakuje nam umiejętności postawienia kropki nad +i+. Na przykład w Kielcach mogliśmy zamknąć mecz do przerwy. Podobnie było w spotkaniu z Wartą. Tego nie robimy i potem wkrada się nerwowość. Mecz w Kielcach wymknął się nam spod kontroli na 10 minut, straciliśmy bramkę i przywieźliśmy tylko jeden punkt. Pracujemy nad tym i mam nadzieję, że w sobotę przyjdą tego efekty” – wyjaśnił szkoleniowiec Cracovii.
Widzew, który do tej pory zgromadził 31 punktów i zajmuje 10. miejsce w tabeli przyjedzie do Krakowa podbudowany zwycięstwem 1:0 nad Legią Warszawa.
„Byłem na tym meczu, przyglądałem się z bliska grze. Widzew to firma, dobre miejsce, by grać w piłkę. Na pewno ostatnie zwycięstwo go podbuduje, ale my u siebie nie chcemy rywalowi ułatwiać zadania. Szanujemy rywala, ale chcemy wyjść i narzucić swoje warunki” – zadeklarował Zieliński.
Sobotnie spotkanie Cracovii z Widzewem rozpocznie się o godz. 12.30. W poprzednim meczu tych drużyn łodzianie wygrali 2:0.
Grzegorz Wojtowicz (PAP)