Od samego rana w Parku Śląskim obok Kapelusza tłumy. W tym roku mieszkańców miasta nie przyciągnęły majówkowe atrakcje, lecz szczepienia. Akcja #zaszczepsięwmajówkę przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Na szczepienie najwytrwalsi czekali nawet 5 godzin.
Na cały majówkowy weekend przygotowano 2,5 tysiąca dawek szczepionki firmy Johnson&Johnson. Wystarczyło e-skierowanie i dużo cierpliwości.
– Stałem w kolejce od 7.30. – mówił wyraźnie już zmęczony, ale zadowolony 32-letni Rafał z Katowic. – Szczepionkę dostałem o 12.30. Pięć godzin stania, ale certyfikat szczepienia mam już w kieszeni. I to dla mnie najważniejsze.
Już od rana przy punkcie szczepień tworzyły się gigantyczne kolejki. Wzdłuż ul. Chorzowskie cały prawy pas został zakorkowany. O 11.00 na fanpage’u wojewody śląskiego Jarosława Wieczorka pojawił się komunikat o zamkniętych parkingach oraz apel, by na miejsce szczepień przyjeżdżać środkami komunikacji miejskiej.




