Groźne dachowanie. Kierowca był nietrzeźwy. Trafił do aresztu

Grzegorz Skowron
Fot. małopolska policja

Groźne dachowanie w Gdowie. 19-letni kierowca starcił panowanie nad pojazdem i dachował. Jeden z pasażerów z urazem głowy trafił do szpitala. Kierowca – do aresztu, bo był nietrzeźwy.

- reklama -

– Miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie, a mimo to zdecydował się wsiąść za kierownicę. W efekcie stracił panowanie nad autem i wpadł do przydrożnego rowu. Jeden z pasażerów seata doznał ciężkich obrażeń głowy, oraz tułowia. Teraz 19-letni kierowca odpowie przed sądem. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Myślenicach Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt – relacjonują policjanci.

- REKLAMA -
dachowanie policja 3
Groźne dachowanie. Kierowca był nietrzeźwy. Trafił do aresztu 3

fot. małopolska policja

- Advertisement -

20 października 2024 roku, około godziny 3, dyżurny wielickiej komendy został poinformowany, że w miejscowości Wiatowice (gmina Gdów) doszło do wypadku drogowego. Jak ustalili policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce, 19 -letni kierujący pojazdem marki Seat, z którym podróżowało dwóch 19-latków, jadąc od miejscowości Liplas w kierunku miejscowości Wiatowice, nie dostosował prędkości i techniki jazdy do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, który wypadł z drogi, a następnie dachował. W wyniku zdarzenia poważnych obrażeń ciała – urazu głowy oraz tułowia – doznał jeden z pasażerów. Kierującemu oraz drugiemu pasażerowi nic się nie stało. Badanie trzeźwości wykazało, iż w chwili zdarzenia kierujący był nietrzeźwy – miał ponad 1 promil alkoholu w organizmie. – Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, w którym osoba doznała ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi kara od 3 lat do lat 20 pozbawienia wolności – przypominają policjanci. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Myślenicach, wobec 19-letniego kierującego Sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.  

(AI GEG)

Share This Article
Leave a comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *