Wszystkie dotychczasowe próby wskazania miejsca na grzebowisko dla zwierząt domowych spełzły na niczym. Jest kolejny pomysł – tereny przy oczyszczalni ścieków w Nowej Hucie. Grzebowisko dla zwierząt miałoby tu powstać przy ośrodku rehabilitacji dzikich zwierząt, którego budowa w Lasach Tynieckich też została oprotestowana.
Dyskusja o grzebowisku dla zwierząt trwa w Krakowie wiele lat. Z jednej strony właściciele psów i kotów domagają się wskazania i przygotowania miejsca, gdzie mogliby pochować szczątki swoich pupili. Z drugiej strony – każda propozycja lokalizacji czegoś na wzór cmentarza, ale dla zwierząt napotyka protesty. Kolejne interwencje radnych nie zmieniają sytuacji. Czy tym razem się uda?
Jak się dowiedzieliśmy w krakowskim magistracie, jest nowa propozycja lokalizacji grzebowiska dla zwierząt. To około dwuhektarowy teren w sąsiedztwie miejskiej oczyszczalni ścieków Kujawy w Nowej Hucie. Miasto musiałoby go odkupić od koncernu ArceloMittal. Samo grzebowisko zajęłoby niewielką część nieruchomości. Głównym obiektem byłby ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt i to przy nim zostałaby wydzielona działka, gdzie można by chować szczątki psów i kotów.
Ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt to także inwestycja, która nie może powstać z powodu protestów. Od kilku lat miasto przygotowywało budowę takiego ośrodka w Lasach Tynieckich, ale przeciwnicy inwestycji w tej lokalizacji skutecznie ją zablokowali. Stąd szukanie nowego miejsca na ośrodek rehabilitacji dzikich zwierząt, a przy okazji dla grzebowiska dla zwierząt domowych.
Nie ma pewności, że i tym razem obie inwestycje uda się w końcu przygotować do realizacji.
(AI GEG)
