Sobotni mecz Motor Lublin – Puszcza Niepołomice zakończył się bezbramkowym remisem. Żubry słyną już ze spotkań, które kończą się podziałem punktów. Po sześciu kolejkach mają na koncie 6 punktów.
Spotkanie Motoru z Puszczą nie obfitowało w zbyt wiele okazji do zdobycia bramek. Wprawdzie raz, pod koniec pierwszej połowy, piłka wylądowała w siatce Motoru i piłkarze z Niepołomic cieszyli się ze zdobycia gola, ale po analizie Var okazało się, że był spalony i gol nie został uznany.
Puszcza zajmuje 10. miejsce w tabeli, ale po zakończeniu szóstej kolejki ekstraklasy może spaść niżej.
(AI GEG)
Motor Lublin – Puszcza Niepołomice 0:0.
Żółta kartka – Motor Lublin: Arkadiusz Najemski. Puszcza Niepołomice: Dawid Szymonowicz, Dawid Abramowicz, Jakub Serafin.
Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 10 993.
Motor Lublin: Ivan Brkic – Paweł Stolarski (63. Filip Wójcik), Arkadiusz Najemski, Sebastian Rudol, Filip Luberecki – Piotr Ceglarz (78. Rafał Król), Mathieu Scalet, Bartosz Wolski, Kaan Caliskaner (63. Michał Król), Mbaye N’Diaye (78. Patryk Romanowski) – Samuel Mraz (89. Kacper Wełniak).
Puszcza Niepołomice: Kewin Komar – Piotr Mroziński, Artur Craciun (29. Dawid Szymonowicz), Roman Jakuba, Michal Siplak – Lee Jin-Hyun (82. Hubert Tomalski), Jakub Serafin (82. Wojciech Hajda), Konrad Stępień, Dawid Abramowicz – Michalis Kosidis (68. Mateusz Radecki), Jakov Blagaic (46. Mateusz Cholewiak).
(PAP)
Po meczu Motoru Lublin – Puszcza Niepołomice (0:0) powiedzieli:
Tomasz Tułacz (trener Puszczy): „O ile do przerwy pewne założenia były przez nas realizowane, to po przerwie zagraliśmy, żeby przetrwać. U nas grało czterech nowych zawodników w podstawowym składzie i ponieważ doszło trochę jakości, to chcemy trochę inaczej grać jak w poprzednim sezonie. Ten punkt traktujemy jako zdobycz, bo tu wiele zespołów będzie miało trudności. Kibice w Lublinie tworzą wspaniałą atmosferę, będąc dwunastym zawodnikiem. Motor poprzez baraże nabrał doświadczenia i jako beniaminek pokazuje się z dobrej strony, m.in. bardzo szybko przechodząc z obrony do ataku.”
Mateusz Stolarski (trener Motoru): „Był to nasz czwarty mecz z rzędu bez porażki i trzeci na zero z tyłu. Możemy mieć podniesione głowy, choć czujemy jednak niedosyt, bo tworzymy sytuacje i niedużo brakuje, żeby je wykorzystać. Przed meczem zwracaliśmy uwagę na to, że Puszcza jest groźna w stałych fragmentach gry i tego atutu dzięki pracy sztabu i piłkarzy przeciwnik nie wykorzystał. W pierwszej połowie, która była intensywniejsza, powinniśmy szybciej decydować się na strzały, natomiast w drugiej, kiedy częściej posiadaliśmy piłkę, zabrakło większej agresywności w polu karnym rywala. W ekstraklasie ciężko jest nie przegrać czterech spotkań z rzędu, ale my nie wykorzystując wszystkich naszych zalet w kolejnych meczach, będziemy chcieli zdobywać kolejne punkty.”
(PAP)