Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie przygotowuje innowacyjną w skali kraju propozycję dla pasażerów komunikacji miejskiej – bilety kilometrowe zamiast czasowych. Rozwiązanie takie funkcjonuje w Helsinkach. Oznaczałoby to, że pasażerowie płacą za liczbę kilometrów przejechanych autobusem lub tramwajem, a nie za czas, w jakim przemierzają daną trasę.
– Innowacyjny w skali kraju pomysł jest na etapie dogłębnych analiz. Wzorujemy się na Helsinkach, gdzie taki system funkcjonuje. Myślę, że w przyszłym roku będziemy gotowi przedstawić ten projekt radzie miasta, by trafił pod obrady i głosowanie – powiedział Polskiej Agencji Prasowej Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Podkreślił, że na tym etapie za wcześniej jest mówić o szczegółach planu. Wiadomo jednak, że bilety uwzględniałyby kilometry liczone w linii prostej od przystanku początkowego do końcowego, a nie kilometry wzdłuż ulic trasy. Według obecnych założeń taryfa ta dotyczyłaby biletów jednorazowych, a nie okresowych.
– Taki system byłby bardziej ekonomiczny i nie dyskryminowałby pasażerów – zauważył przedstawiciel ZTP. Jako przykład podał szybkie linie autobusowe, które przemierzają np. 15 km w 20 minut zatrzymując się na 5 przystankach – ich pasażerom wystarczy zakup biletu 20-minutowego, kosztującego obecnie 4 zł. Z kolei autobus zwykłej linii przemierzy 15 km np. w 40 minut, ponieważ zatrzymuje się na 10 przystankach – tu pasażer musi już kupić bilet godzinny kosztujący obecnie 6 zł.
Propozycja ZTP zakończyłaby również problemy pasażerów, którym z powodu korków nie starcza jeden czasowy bilet jednorazowy – np. planowy przejazd danego odcinka ma zająć 20 minut, a zajmuje 30 minut z powodu sytuacji drogowej. Zmniejszyłoby to liczbę reklamacji związanych z nieuznaniem ważności biletu podczas kontroli w MPK.
Realizacja planu oznaczałaby zmianę systemu w urządzeniach ZTP i kosztowałaby co najmniej kilka milionów zł.
Radni miasta sugerowali wcześniej, aby ZTP przygotowało taryfę nie odległościową, a przystankową. Taka jednak zdaniem pracowników ZTP jest mniej korzystna. – Linie przyśpieszone, takie jak np. 503, na wielu ulicach zatrzymują się na co drugim przystanku, gdzie linia 173 zatrzymuje się na każdym. Taryfa przystankowa w tym przypadku byłaby nie fair w stosunku do pasażerów linii 173, ponieważ za te same pieniądze w linii 503 przejechaliby dwa razy dalej – wyjaśnił Sebastian Kowal.
Ostatnie zmiany w taryfie biletowej krakowscy radni przyjęli w kwietniu, dotyczą one biletów okresowych. Od sierpnia w ofercie ma znaleźć się bilet metropolitalny miesięczny, kosztujący 159 zł, ważny na autobusy, tramwaje i pociągi. Zaś od czerwca 2024 r. o 10 zł podrożeje miesięczny bilet sieciowy na autobusy i tramwaje dla posiadaczy krakowskiej karty – po zmianie będzie kosztował 90 zł.
W Krakowie w ciągu ostatniego półrocza pasażerowie dziewięciokrotnie pobili kontrolerów biletów. Zgodnie z danymi ZTP, od nałożonych kar odwołuje się 8-14 proc. osób. Według spółki kontrolującej bilety pozytywnie rozpatrywanych jest mniej niż 1 proc. reklamacji.
(PAP)