Gmina Miejska Kraków złożyła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na zmianę uchwały antysmogowej dla Małopolski. Kilka miesięcy temu sejmik zmienił termin wejścia w życie zakazu użytkowania kotłów bezklasowych. Kopciuchy miały zniknąć z końcem 2022 roku, radni sejmiku pozwolili w nich palić do 30 kwietnia 2023 roku.
– Miasto i mieszkańcy wydatkowali w ostatnich latach pieniądze publiczne, ale i środki prywatne na wymianę palenisk na terenie Krakowa. Ten efekt ekologiczny, który osiągnęliśmy w Krakowie po wprowadzeniu zakazu palenia węglem i drewnem może zostać zagrożony poprzez wydłużenie okresu na likwidację kotłów bezklasowych w Małopolsce – mówi wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk. To dlatego miasto skarży zmiany w uchwale antysmogowej dla województwa małopolskiego.
I być może Kraków wygra ten spór sądowy. Tyle że ta wygrana niczego nie zmieni. Wyrok w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym zapadnie najwcześniej za rok. Wtedy właśnie upłynie wydłużony termin użytkowania kopciuchów. Wygrana Krakowa nie będzie mieć już żadnego wpływu na ograniczenie palenia w piecach najgorszej jakości – następny sezon grzewczy także możliwe będzie palenia w piecach najgorszej jakości. Wyrok może dać jedynie satysfakcję tym, według których zmiany w uchwale antysmogowej zmniejszające ograniczenia są niezgodne z prawem.
W złożonej skardze miasto wskazuje na istotne naruszenie interesu prawnego zarówno gminy, jak i jej mieszkańców. Głównym zarzutem wobec zmienionej treści uchwały antysmogowej podnoszonym przez Kraków jest „naruszenie zbiorowych potrzeb krakowian w postaci prawa do życia w zdrowym środowisku”. Wprowadzone przez Sejmik Województwa Małopolskiego w ubiegłym roku zmiany w zapisie uchwały mogą skutkować narażeniem każdego mieszkańca na długotrwałe oddychanie powietrzem złej jakości i przebywania w ponadnormatywnych stężeniach szkodliwych dla zdrowia pyłów.
– Przesunięcie terminu wymiany bezklasowych kotłów w Małopolsce o dwa sezony grzewcze spowoduje nieosiągnięcie dopuszczalnych poziomów zanieczyszczeń w wyznaczonych przepisami terminach – nie tylko na terenie Małopolski, ale również w Krakowie, w którym istotne znaczenie ma emisja napływowa. Wprowadzona zmiana uniemożliwia zatem miastu skuteczną realizację zbiorowych potrzeb mieszkańców w postaci prawa do ochrony życia i zdrowia, które gwarantuje im konstytucja – przekonują urzędnicy krakowskiego magistratu. Ich zdaniem zmiana uchwały antysmogowej stoi również w sprzeczności z unijnymi przepisami prawa, bowiem do osiągnięcia i utrzymania określonych poziomów stężeń zanieczyszczeń na poziomie unijnym zobowiązuje tzw. dyrektywa CAFE. Zgodnie z przywołaną dyrektywą władze publiczne są zobligowane podejmować odpowiednie działania zmierzające do zapewnienia, aby okres występowania przekroczeń wartości dopuszczalnych dla stężeń pyłu PM10 w powietrzu był możliwie jak najkrótszy. Wydłużenie terminu likwidacji kopciuchów w Małopolsce, wbrew wytycznym programu naprawczego jakim jest „Program ochrony powietrza” jest zaniechaniem, które może doprowadzić do powstania nieodwracalnych skutków środowiskowych i zdrowotnych. Krakowscy urzędnicy zwracają także uwagę uwagę na istotne wady prawne zmiany uchwały antysmogowej, w postaci wadliwego uprawnienia Sejmiku Województwa do ustanowienia zmiany uchwały oraz na wady występujące m.in. na etapie przeprowadzania konsultacji społecznych i opiniowania w postaci pozbawienia Gminy Miejskiej Kraków uprawnienia do wyrażenia opinii oraz uznania jej za gminę niewłaściwą miejscowo.