W sobotę po raz dwudziesty ulicami miasta przeszedł kolorowy Krakowski Marsz Równości, w którym wzięło udział kilkanaście tysięcy osób. W tym – po raz pierwszy w historii marszu – prezydent Krakowa, który objął wydarzenie swoim patronatem.
– Od lat chodzę na Marsz Równości, kiedyś jako radny, poseł, idę więc także jako prezydent – mówił prezydent Krakowa, Aleksander Miszalski. – Trzeba powiedzieć wszystkim, że ludzie są równi, że nikogo nie można wykluczać ze względu na preferencje, tożsamość, upodobania seksualne. Kraków jest tolerancyjny. Każdy ma prawo czuć się częścią Krakowa.
Marsz przeszedł z placu przed Muzeum Narodowym do Rynku Głównego, a potem ponownie na plac przed Muzeum Narodowym.
Na Rynku Głównym odbyła się w tym samym czasie kontrmanifestacja Młodzieży Wszechpolskiej. Kilkunastoosobowa grupa z transparentem „Wyrwać chwasta” wznosiła obraźliwe okrzyki, zdeptano także tęczową flagę.
Kontrmanifestanci odgrodzeni zostali od uczestników Marszu Równości policyjnymi pojazdami. Nad bezpieczeństwem wszystkich czuwały – oprócz policjantów – miejskie służby.
Fot. T. Jamrozik