Onet opisuje kolejny przypadek pedofilii w kościele. Bulwersujący… Choć są dowody, że ksiądz molestował seksualnie małoletniego, za swoje czyny nie odpowie przed sądem. Śledztwo w tej sprawie zostało umorzone z powodu przedawnienia czynów karalnych.
Jak informuje Onet, chodzi o księdza Mirosława K. Dwa lata temu został proboszczem w Kwaczale koło Chrzanowa, ale po roku nagle zrezygnował i szybko opuścił plebanię. Kuria metropolitalna wyznaczyła następcę, ale nie tłumaczyła powodów nagłej dymisji dotychczasowego proboszcza. „Dziś już wiadomo, że dokładnie w tym samym czasie gdy zrzekł się probostwa, Prokuratura Okręgowa w Krakowie wszczęła śledztwo w sprawie seksualnego wykorzystania małoletniego” – podaje Onet i podkreśla, że postępowanie dotyczyło właśnie księdza K., który podejrzany był o molestowanie seksualne małoletniego, nagrywania dziecięcej pornografii oraz rozpijania nieletnich.
Okazuje się jednak, że ksiądz pedofil nie odpowie za swoje czyny przed sądem. „Krakowscy śledczy mają związane ręce. Przypadek, który badali, przedawnił się w momencie, gdy osoba molestowana jako małoletnia ukończyła 30 lat” – podaje Onet. Ale zaznacza: „Śledczy uważają jednak, że duchowny mógł skrzywdzić więcej osób. Dlatego apelują o to, by ewentualne inne ofiary ks. Mirosława K. zgłaszały się na policję. Być może w ich przypadku nie doszło jeszcze do przedawnienia”.
Więcej – Proboszcz nagle zniknął z parafii. Aż trudno uwierzyć, czego miał się dopuścić – Kraków (onet.pl).
(AI GEG)