Na dachu szpitala Narutowicza nie będą lądować śmigłowce. Decyzję o rezygnacji z budowy lądowiska podjął prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Główny powód to duże koszty inwestycji i późniejszego utrzymania lądowiska na dachu szpitala Narutowicza. W razie potrzeby śmigłowce maja lądować przy szpitala Jana Pawła, a stamtąd będą przewożeni do szpitala Narutowicza.
Jak podaje krakowski magistrat, prezydent Aleksander Miszalski podjął decyzję, aby nie budować lądowiska na dachu Szpitala im. Narutowicza. – Loty śmigłowców LPR do placówki będą odbywały się na pobliskim lądowisku Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Św. Jana Pawła II, skąd transport pacjentów do Szpitala im. Narutowicza nie przekracza 5 minut – podkreślają urzędnicy. Dyrektorzy obu szpitali zawarli już porozumienie, zgodnie z którym od 1 stycznia 2025 roku lądowania śmigłowców LPR do Szpitala im. Narutowicza będą się odbywały na lądowisku Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Św. Jana Pawła II. – Brak lądowiska Szpitala im. Narutowicza nie spowoduje więc likwidacji SOR szpitala ani nie odbije się na zdrowiu i bezpieczeństwie pacjentów – zaznaczają przedstawiciele Urzędu Miasta.
Za decyzją o rezygnacji z lądowiska na dachu szpitala Narutowicza stoją ogromne koszty jego budowy (szacunkowa kwota na etapie koncepcyjnym to aż 76,2 mln zł) oraz późniejszego utrzymania. Kolejnym argumentem są statystyki dotyczące dotychczasowych lądowań w Szpitalu im. Narutowicza. W 2023 roku było ich 40, natomiast do końca września tego roku – 36.
(AI GEG)