Wielka, światowa sława i… brak finansowej gratyfikacji – taki los spotkał Henryka Sienkiewicza w związku z wydaniem powieści „Quo Vadis”. Powodem była luka w prawie międzynarodowym.
„Quo Vadis” jest tegoroczną lekturą Narodowego Czytania.
„W odróżnieniu od innych dzieł pisarza, powieść ta poruszała uniwersalną tematykę początków chrześcijaństwa, książka nie docierała wyłącznie do Polaków z trzech zaborów, ale także do czytelników na całym świecie” – powiedział PAP Łukasz Wojtczak z Pałacyku Henryka Sienkiewicza w Oblęgorku (oddział Muzeum Narodowego w Kielcach).
Od chwili wydania, książka cieszyła się ogromną popularnością i w krótkim czasie została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Międzynarodowy sukces powieści nie przełożył się jednak na finanse jej autora. Henryk Sienkiewicz w myśl prawa był obywatelem Imperium Rosyjskiego, tymczasem jak wyjaśnił Wojtczak, „Rosja nie przystąpiła do konwencji berneńskiej chroniącej prawa autorskie z 1886 roku, z tego powodu tzw. zagranica nie płaciła pisarzowi, uważając go za pisarza rosyjskiego”.
Co gorsza, Sienkiewicz nie mógł liczyć także na wpływy ze sprzedaży swojego dzieła na terenie Rosji. „Rosjanie również mu nie płacili, uważając go za pisarza obcojęzycznego” – dodał.
Tymczasem „Quo Vadis” mogło przynieść Sienkiewiczowi fortunę. Świadczy o tym fakt, że anglojęzyczny tłumacz Jeremiasz Curtin ze Stanów Zjednoczonych za pieniądze z tłumaczenia tej powieści pojechał wraz z żoną w podróż dookoła świata. „To obrazuje skalę popularności tej książki” – podkreślił Wojtczak.
Książka była tak popularna, że na przykład wyroby turyńskiej fabryki czekolady, czy łodzie spacerowe we włoskich kurortach nazywano imionami bohaterów „Quo Vadis”.
Tegoroczna edycja Akcji Narodowe Czytanie nawiązuje do ustanowionego przez Sejm i Senat Roku Henryka Sienkiewicza. W 2016 r. przypada 170. rocznica urodzin i 100. rocznica śmierci pisarza.
Źródło: kurier.pap.pl, fot. tj